43-letni mężczyzna, który w czwartek zaatakował ratowników medycznych podczas interwencji w toruńskim Kaszczorku, usłyszał zarzuty i został skazany zaledwie dzień po napaści - dowiedział się reporter RMF FM Jakub Rybski.

REKLAMA
Atak na ratowników medycznych w Toruniu, fot. Policja Toruń

Ratownicy przyjechali do 43-latka, który skarżył się na ból w klatce piersiowej.

Gdy sanitariusze udzielali mężczyźnie pomocy, ten zaczął zachowywać się agresywnie, obrażał ich, popychał, a jednego także kopnął - relacjonuje reporter RMF FM.

Na miejsce przyjechała policja, która zatrzymała 43-letniego podejrzanego. Okazało się, że był nietrzeźwy, miał 2,6 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Funkcjonariusze zawnioskowali do sądu o wydanie wyroku w trybie przyspieszonym i tak też się stało.

W piątek mężczyzna usłyszał dwa zarzuty - znieważenia ratowników medycznych i naruszenia ich nietykalności cielesnej. Został skazany na rok pozbawienia wolności, karę grzywny i pokrycia kosztów procesu - dowiedział się reporter RMF FM Jakub Rybski.

Wyrok zapadł w trybie przyspieszonym. Mężczyzna odpowiadał przed sądem za znieważenie ratowników oraz naruszenie ich nietykalności cielesnej. Otrzymał karę roku więzienia, grzywnę oraz obowiązek pokrycia kosztów postępowania sądowego.

Zatrzymanie agresywnego pacjenta, fot. Policja Toruń

Ratownicy medyczni coraz częściej zgłaszają przypadki agresji ze strony pacjentów, co budzi niepokój w środowisku służb ratunkowych. Sprawa z Torunia jest kolejnym przykładem, że takie sytuacje są traktowane przez wymiar sprawiedliwości z należytą powagą.