Zamiast budowy nowego stadionu żużlowego, będzie przebudowa istniejącego - zapowiadają władze Lublina po odstąpieniu od umowy z architektami, którzy nie dostarczyli miastu projektów nowego obiektu. Czy przebudowę będzie można pogodzić z treningami i meczami? Czy trybuny będą większe i zadaszone? O to zapytaliśmy w ratuszu.

REKLAMA
Kibice Orlen Oil Motoru Lublin

O odstąpieniu od umowy z architektami, którzy mieli zaprojektować nowy stadion żużlowy w rejonie ul. Krochmalnej i Ciepłej, władze Lublina poinformowały we wtorek.

Nie było to żadnym zaskoczeniem, bo konflikt między Urzędem Miasta a konsorcjum firm projektowych trwał od dłuższego czasu. Miasto domagało się dostarczenia zamówionego projektu i podkreślało, że minął już czas na sporządzenie takiej dokumentacji. Z kolei architekci obarczali winą miejskich urzędników i zarzucali im brak dobrej woli.

Ostatecznie miasto odstąpiło od umowy. Architekci mogą zaskarżyć tę decyzję, przenosząc ten spór do sądowej sali rozpraw. Dopóki spór nie zakończy się prawomocnym wyrokiem sądu lub decyzją architektów, że jednak się nie odwołają, miasto nie może wybrać nowej pracowni projektowej.

Nie była zaskoczeniem także wtorkowa zapowiedź Urzędu Miasta, który ogłosił, że zamierza zainwestować w stary, przesiąknięty żużlową tradycją stadion przy Alejach Zygmuntowskich. Już wcześniej padła deklaracja, że w razie problemów z budową nowego obiektu, samorząd postara się poprawić warunki do treningów i rozgrywek.

Odkurzona koncepcja

Niespodzianką może być za to zapowiedź, że przy Al. Zygmuntowskich miałaby być przeprowadzona gruntowna przebudowa obiektu. Ratusz postanowił odkurzyć koncepcję przebudowy, którą kilka lat wcześniej schował do szuflady.

Chcemy oczywiście ją przeanalizować, zobaczyć, jaka część jest do wykorzystania - wyjaśnia Tomasz Fulara, zastępca prezydenta Lublina.

Koncepcja trafiła do szuflady w grudniu 2019 r. Wtedy urząd przymierzał się jeszcze do przebudowy starego obiektu, ale nieoczekiwanie ogłosił, że obiekt dla żużlowców powstanie jednak od zera w nowym miejscu.

Podjąłem decyzję o zmianie lokalizacji przyszłego stadionu żużlowego na teren miejski w rejonie ul. Krochmalnej - oświadczył wówczas prezydent Krzysztof Żuk. Decyzję tłumaczył tym, że nie da się przebudować stadionu przy Al. Zygmuntowskich bez czasowej przerwy w rozgrywkach. Z tego powodu rozważano nawet stworzenie zastępczej areny żużlowej na czas przebudowy stadionu. W tę rolę miałaby się wcielić piłkarska Arena Lublin. Ratusz uznał jednak, że byłoby to nieopłacalne.

Szacunkowa wycena kosztów przystosowania obiektu Arena i później przywrócenia stadionu, to kwota ok. 20 mln zł, czasowe przeniesieniu meczów żużlowych na Arenę Lublin wiązałoby się z koniecznością zapewnienia obiektu zastępczego dla potrzeb piłki nożnej - wyjaśniał w grudniu 2019 r. prezydent Żuk.

Jako dodatkowy argument za rezygnacją z przebudowy starego stadionu podawano też obawy przed zablokowaniem inwestycji przez konserwatora zabytków z powodu tego, że wyższy stadion zasłaniałby widok na Stare Miasto z Al. Zygmuntowskich.

Kiedy początek przebudowy?

Teraz władze Lublina przekonują, że jednak można pogodzić przebudowę, rozgrywki i treningi.

Podam tutaj przykład kilku innych stadionów, chociażby Rybnik, chociażby Krosno. Przebudowa stadionu i modernizacja odbywała się na istniejącym i funkcjonującym obiekcie. Ona była etapowana podobnie do tego, co my chcemy zaplanować - wyjaśnia Fulara.

Z ewentualnymi zastrzeżeniami konserwatora zabytków miasto również zamierza sobie poradzić. Zastępca prezydenta przekonuje, że stadion wcale nie musi rosnąć wzwyż, aby wzrosła pojemność jego trybun.

Jest taka możliwość, że stadion "urośnie" wszerz. Jest taka możliwość, że zmieni się długość toru. To wszystko są rzeczy, które my chcemy ustalić zarówno z ligą, jak i z klubem - odpowiada Fulara. Deklaruje, że miasto chce "jak najszybciej przystąpić do tej przebudowy" i że może się ona zacząć w tym lub w przyszłym roku.

Jak konkretnie miałby się zmienić stadion żużlowy? To jest kwestia w dużej mierze naszych uzgodnień i z klubem, i z ligą. Natomiast zakładamy, i chcemy zrobić, żeby ten stadion miał większą pojemność i żeby był przebudowany i służył przez jeszcze długie, długie lata - deklaruje zastępca prezydenta. Stwierdza, że miasto chciałoby też zadaszyć obiekt.

Chcielibyśmy w sposób oczywisty powiększyć liczbę miejsc na stadionie dla widowni - dodaje Fulara. Nie podaje jednak, mimo pytań, konkretnej liczby kibiców, których mógłby pomieścić stadion po przebudowie.

Co zakładała porzucona koncepcja?

Porzucona w 2019 r. koncepcja zakładała, że stadion po przebudowie będzie mieć od 17 tys. do 20 tys. miejsc na widowni. Tymczasem pojemność nowego obiektu w rejonie ul. Krochmalnej i Ciepłej szacowano na 15 tys. miejsc.

Ile może kosztować przebudowa starego stadionu? Zastępca prezydenta, pytany o to, czy może to być kwota 100 mln zł, odpowiada "oceniam, że kwota 100 mln zł to taki punkt zaczepienia". Zastrzega zarazem, że jest za wcześnie na mówienie o konkretnych kwotach.

Czy po wydaniu takich pieniędzy na przebudowę starego stadionu, który - według deklaracji ratusza - miałby służyć przez "długie, długie lata", miasto będzie jeszcze skore do budowania od podstaw nowego obiektu, którego koszty szacowano na co najmniej 300 mln zł? Przypomnę, że ideą budowy wielofunkcyjnego obiektu była jego uniwersalność, począwszy od lekkoatletyki, skończywszy na koncertach - odpowiada Fulara.

Wyjaśnijmy, że w przypadku inwestycji projektowanej przy ul. Krochmalnej i Ciepłej nie mówiono o samym stadionie, ile o "hali wielofunkcyjnej z funkcją stadionu żużlowego". Czy miasto wróci do planów tej inwestycji? Myślę, że życie pokaże, co będzie na końcu tej ścieżki - stwierdza zastępca prezydenta i przypomina, że miasto już zmieniło plan zagospodarowania terenu pod taką budowę i uwzględniło zjazd do stadionu w budowie przedłużenia ul. Lubelskiego Lipca '80.

Plany budowy stadionu przy Krochmalnej miały też swoich przeciwników. Miejscy aktywiści przekonywali, że nie jest to odpowiednie miejsce na taki obiekt. Stwierdzali, że dolina rzeczna powinna być kanałem przewietrzającym Lublin, a budowanie dużego obiektu takową wentylację utrudni.

Miasto już w 2021 r. zostawiło sobie otwartą furtkę do przebudowy stadionu, wpisując funkcje sportowe do planu zagospodarowania terenu przy Al. Zygmuntowskich. Plan jest lokalnym prawem określającym przeznaczenie poszczególnych nieruchomości. Dokument dopuszcza tu obiekt o wysokości 17 metrów i nie ustala minimalnej wymaganej liczby miejsc parkingowych. Plan dopuszcza też budowę parkingu wielopoziomowego, o wysokości do 23 metrów, na działce po drugiej stronie Al. Zygmuntowskich, w miejscu wyłożonego trylinką parkingu.

Kibice żużla od dawna upominają się o nowy stadion. Obecny jest dla nich za mały. Dla wielu chętnych brakuje miejsca na trybunach i mecze żużla mogą oglądać wyłącznie w telewizji.