Prezydent Zamościa Rafał Zwolak stanowczo potępił agresywne zachowania wobec zagranicznych uczestników 22. Międzynarodowego Festiwalu Folklorystycznego „Eurofolk 2025”. W swoim oświadczeniu zaapelował o rozsądek i przypomniał o wielowiekowej tradycji otwartości miasta. Okoliczności incydentu, w którym wobec przyjezdnych wykrzykiwano rasistowskie hasła, bada policja.
Do Zamościa przyjechały zespoły folklorystyczne m.in. z Indii, Senegalu i Kolumbii, by wziąć udział w festiwalu, który rozpoczął się koncertem "Gospodarze Gościom" na Rynku Wielkim. Po wydarzeniu doszło do niepokojącej sytuacji - jak relacjonuje prezydent Zwolak, podczas odprowadzania zagranicznych artystów do bursy, przy ulicy Piłsudskiego padły w ich kierunku rasistowskie okrzyki.
"Idąc ulicą Piłsudskiego, jakieś osoby wykrzykiwały w ich kierunku: 'Wyp.....ać czarnuchy do Afryki, wyp.....ać czarnuchy'. Choć przekazu nie rozumieli, zobaczyli jednak wrogość" - napisał prezydent na portalu społecznościowym.
Zwolak dodał, że dziewczyny odprowadzające artystów "przestraszyły się bardziej niż goście, którzy nie znali polskiego" i zdecydowały się opowiedzieć o incydencie, nie chcąc przejść wobec niego obojętnie.
Prezydent Zamościa podkreślił, że choć na policję nie wpłynęło oficjalne zgłoszenie o napaści słownej czy agresji, to na każde zło należy reagować, by zapobiec poważniejszym incydentom.
"Granica została przekroczona, a nakręcana spirala strachu i nienawiści wobec imigrantów, uchodźców i tych 'innych' już działa" - ocenił Zwolak.
Według prezydenta, agresja wobec gości festiwalu to efekt działań niektórych polityków i środowisk, które "straszą nielegalnymi imigrantami i nakręcają nienawiść". Jak zaznaczył, "wszystko po to, by na strachu budować swój kapitał polityczny".
Policja bada sprawę
Oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Zamościu, podkom. Dorota Krukowska-Bubiło, poinformowała, że policja nie otrzymała żadnego oficjalnego zgłoszenia ani skargi w tej sprawie. Ale w związku z doniesieniami medialnymi sprawdzamy te informacje i ustalamy okoliczności - zaznaczyła. Zebrane materiały zostaną przekazane prokuraturze do oceny, czy doszło do przestępstwa.
Temat nielegalnych migrantów od miesięcy budzi emocje w Zamościu. W marcu radni przyjęli uchwałę w sprawie zatrzymania napływu nielegalnych imigrantów, którą po dwóch tygodniach uchylili. W maju pojawił się obywatelski projekt stanowiska w tej sprawie, pod którym podpisało się ponad 1000 mieszkańców, jednak nie został on poddany pod obrady.
4 lipca, podczas sesji nadzwyczajnej, radni przyjęli zaproponowane przez prezydenta stanowisko "w sprawie zapewnienia bezpieczeństwa mieszkańcom miasta Zamość". Zwolak tłumaczył, że wcześniejszy projekt mógłby zostać uznany za dyskryminacyjny i groziłby utratą blisko 400 mln zł funduszy unijnych.
"Stanowczo oświadczam: nie przyjmujemy i nie będziemy przyjmować nielegalnych imigrantów do Zamościa!" - zapewnił prezydent.
Prezydent przypomniał, że od 22 lat festiwal Eurofolk jest świętem radości, tolerancji i otwartości na świat. "Zamość od wieków był miastem otwartym na inne kultury i narody. Taki był zamysł jego założyciela Jana Zamoyskiego" - podkreślił. Zaapelował także o życzliwość wobec gości festiwalu: "Przyjechali tu dla nas".