Kopalnia Lubelski Węgiel Bogdanka nie będzie likwidowana – zadeklarowała minister przemysłu Marzena Czarnecka po spotkaniu z górnikami w Łęcznej. Wiceminister aktywów państwowych Robert Kropiwnicki dodał, że nie ma planów wykupu kopalni przez Skarb Państwa. Zapewnienia rządu nie uspokajają jednak wszystkich – związkowcy obawiają się przyszłości wydobycia i stabilności zatrudnienia.

REKLAMA
Bogdanka

Obawy związkowców

Rozmowy o przyszłości Bogdanki nasiliły się po styczniowym proteście głodowym czterech związkowców, sprzeciwiających się podporządkowaniu kopalni koncernowi Enea i jej ewentualnej likwidacji. Podczas czwartkowego spotkania w Starostwie Powiatowym w Łęcznej minister Czarnecka ponownie zapewniła, że kopalnia będzie funkcjonować.

Rząd deklaruje również wsparcie dla regionu w kontekście transformacji energetycznej, sugerując młodym alternatywne ścieżki zawodowe, np. w logistyce czy technologiach podwójnego zastosowania. Wiceminister Kropiwnicki podkreślił, że w perspektywie 10-15 lat kopalnia jest bezpieczna, a spekulacje o jej likwidacji są "absolutnym kłamstwem".

Przewodniczący NSZZ "Solidarność" w Bogdance Mariusz Romańczuk stanowczo sprzeciwia się ograniczaniu wydobycia i zatrudnienia, domagając się interwencji państwa w przypadku jakichkolwiek zmian.

Stabilność czy widmo kryzysu?

Choć władze zapewniają o stabilności Bogdanki, związkowcy są sceptyczni. Przewodniczący Związku Zawodowego "Przeróbka" Jarosław Niemiec obawia się, że transformacja energetyczna będzie jedynie "pobożną nadzieją", a kopalnia może napotkać problemy ze zbytem węgla.

W odpowiedzi na niepewność związkowcy zapowiedzieli manifestację 8 kwietnia w Lublinie. Równocześnie zarząd LW Bogdanka ma w przyszłym tygodniu przedstawić strategię węglową, która ma rozwiać wątpliwości dotyczące przyszłości wydobycia, zatrudnienia i inwestycji. Tymczasem temat Bogdanki pozostaje ważnym elementem debaty politycznej, angażując zarówno rząd, samorządowców, jak i przedstawicieli opozycji.