Zarzuty zabójstwa 80-letniej kobiety usłyszał dziś 30-latek. To wnuczek seniorki, który uciekł ze szpitala psychiatrycznego i zamordował babcię w jej mieszkaniu w łódzkiej dzielnicy Bałuty. Mężczyzna został tymczasowo aresztowany.

REKLAMA
Uciekł ze szpitala psychiatrycznego, odpowie za morderstwo babci

Śledczy podkreślił, że jest obawa ucieczki podejrzanego i zacierania dowodów zbrodni.

Istnieje też możliwość popełnienia przez mężczyznę kolejnego przestępstwa z użyciem przemocy. Wstępna opinia z zakresu genetyki wykazała, że na ubraniu 30-latka była krew 80-latki.

Sprawca był wcześniej karany, a część prowadzonych przeciwko niemu spraw zakończyła się umorzeniem z uwagi na niepoczytalność i umieszczeniem w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym.

Prokuratura sprawdza również, jak to się stało, że podejrzany uciekł ze szpitala psychiatrycznego w Pabianicach.

Do ucieczki z placówki doszło podczas spaceru na dziedzińcu szpitala.

Uciekł ze szpitala psychiatrycznego, odpowie za morderstwo babci

30-letni mężczyzna, który we wtorek uciekł z zamkniętego oddziału psychiatrycznego w Pabianicach, został zatrzymany przez policję.

Do tragedii doszło w mieszkaniu seniorki. Policję zaalarmował zaniepokojony syn kobiety, który nie mógł się z nią skontaktować. Na miejscu funkcjonariusze i prokurator znaleźli ciało kobiety z licznymi obrażeniami - miała rany tłuczone głowy oraz 20 ran kłutych zadanych nożem.

Śledczy szybko powiązali sprawę z 30-letnim wnukiem ofiary, który dzień wcześniej uciekł z pabianickiego szpitala psychiatrycznego. Mężczyzna ukradł telefon babci i następnego dnia zalogował się w jednym z moteli w centrum Łodzi, gdzie został zatrzymany przez policję.

Za zabójstwo grozi mu kara dożywotniego pozbawienia wolności.