Wniosek o ekstradycję Sebastiana M. jest już w resorcie dyplomacji Zjednoczonych Emiratów Arabskich - dowiedział się reporter RMF FM Krzysztof Zasada. Mężczyzna jest podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na autostradzie A1 koło Piotrkowa Trybunalskiego, w którym zginęła trzyosobowa rodzina.

REKLAMA
Zdjęcie z miejsca wypadku

Wniosek trafił do dyrektora departamentu do spraw cudzoziemskich Ministerstwa Spraw Zagranicznych Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Natomiast, jak dowiedział się reporter RMF FMF, procedura ekstradycyjna dotąd nie ruszyła.

Nie ma też informacji, czy wniosek jest analizowany, ani na jakim etapie jest ta weryfikacja.

Przypomnijmy, umowa ekstradycyjna z ZEA działa dopiero od kilku miesięcy. Szefostwo ministerstwa sprawiedliwości chwaliło się, że ma świetne kontakty z tamtejszymi władzami.

Sebastian M. ma już wynajętego lokalnego prawnika, który na miejscu reprezentuje jego interesy - wynika z ustaleń RMF FM.

Podejrzany tydzień temu wpadł w ręce policjantów w Dubaju. W jego zatrzymaniu uczestniczyli polscy funkcjonariusze ze specjalnej grupy poszukiwawczej. Po wypadku prokuratura przesłuchała go w charakterze świadka i nie zastosowała wobec niego żadnych środków zapobiegawczych.

W wypadku zginęła trzyosobowa rodzina

Do tragicznego wypadku na autostradzie A1 w Sierosławiu doszło po godz. 19 w sobotę, 16 września. W pożarze auta marki KIA zginęli rodzice oraz ich 5-letni syn. Bezpośrednio po wypadku strażacy przekazali, że "doszło do zderzenia dwóch samochodów osobowych".

18 września piotrkowska policja wydała komunikat, w którym było napisane, że "kierujący pojazdem kia na chwilę obecną z niewyjaśnionych przyczyn uderzył w bariery energochłonne, następnie auto zapaliło się". Brak było informacji, że w wypadku uczestniczyło również bmw. Śledztwo internautów pokazywało jednak, że w wypadku uczestniczyły dwa samochody.

24 września, w stanowisku piotrkowskiej policji w związku z wypadkiem napisano, że w wypadku "brały udział kia i bmw". "Policjanci zabezpieczyli szereg śladów, przesłuchali świadków. Dotarliśmy również do szeregu nagrań z kamer, które mamy nadzieję, pozwolą wyjaśnić, co było przyczyną tej ogromnej tragedii. Przedmiotem tego śledztwa jest również wyjaśnienie, czy zachowanie kierującego bmw miało bezpośredni wpływ na zaistnienie przedmiotowego zdarzenia" - napisano.

W piątek za kierowcą bmw wydano list gończy i ujawniony został wizerunek Sebastiana M. Prokuratura Okręgowa w Piotrkowie Trybunalskim zarzuciła mu spowodowanie śmiertelnego wypadku. Mężczyzna był poszukiwany na podstawie czerwonej noty Interpolu. O zatrzymaniu go w Zjednoczonych Emiratach Arabskich poinformował w środę minister Kamiński.