Prokuratura Regionalna w Łodzi skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko 37 osobom, którym zarzuca udział w zorganizowanej grupie przestępczej, oszustwa podatkowe oraz pranie brudnych pieniędzy na łączną kwotę ponad 230 milionów złotych. Sprawa dotyczy dawnej działalności zakładów mięsnych w Kutnie. Nadal trwa śledztwo przeciwko 64 podejrzanym.

REKLAMA
Wielka afera w zakładach mięsnych. Szokujące ustalenia prokuratury (zdjęcie ilustracyjne)

O zakończeniu części postępowania związanego z dawną działalnością zakładów mięsnych w Kutnie Prokuratura Regionalna w Łodzi poinformowała we wtorek.

Do Sądu Okręgowego w Łodzi skierowany został akt oskarżenia przeciwko 37 osobom, którym zarzucono m.in. udział w zorganizowanej grupie przestępczej, oszustwa podatkowe i pranie brudnych pieniędzy. Efektem działalności grupy są przestępstwa podatkowe na sumę 233 mln zł. Takiej samej kwoty dotyczą zarzuty prania brudnych pieniędzy - przekazał rzecznik Prokuratury Regionalnej w Łodzi Krzysztof Kopania.

Co ustalili śledczy?

Śledczy ustalili, że spółka prowadząca zakłady nie zatrudniała bezpośrednio pracowników fizycznych. Osoby pracujące na linii produkcyjnej zatrudnione były w podmiotach zewnętrznych tworzących łańcuch powiązanych ze sobą firm, zarejestrowanych na osoby podstawione i z siedzibami w wirtualnych biurach.

Z zebranych przez prokuraturę dowodów wynika, że w następstwie wystawiania i posługiwania się nierzetelnymi fakturami VAT, dotyczącymi rzekomego świadczenia przez firmy zewnętrzne usług w zakresie pośrednictwa w rekrutacji i szkolenia pracowników bądź podwykonawstwa w zakresie uboju, rozbioru i pakowania mięsa, doszło do zaniżenia zobowiązań podatkowych na łączną sumę ok. 180 mln zł w podatku VAT i w podatku dochodowym od osób prawnych. Przestępcze działania pozwoliły również na pozyskiwanie nienależnych zwrotów podatku VAT na blisko 53 mln zł.

Wykorzystywane w procederze spółki obsadzone figurantami nie prowadziły działalności gospodarczej, lecz służyły wyłącznie do tworzenia fikcyjnych faktur VAT. Rachunki bankowe tych firm wykorzystywane były do prania brudnych pieniędzy, które stanowiły dochody z popełnionych przestępstw.

Akt oskarżenia liczy ok. 3 tys. stron

Oskarżonych zostało 37 osób, w tym związany ze spółką obywatel Włoch i jedna z zatrudnionych w niej kobiet. Pozostali oskarżeni to tzw. słupy - na ich dane rejestrowane były firmy uczestniczące w procederze oraz osoby, które doprowadziły do ich pozyskania. Zarzucone im przestępstwa zagrożone są karami nawet do 15 lat pozbawienia wolności.

Jak podkreślił prok. Kopania, akt oskarżenia liczy około 3 tys. stron, a śledztwo przeciwko kolejnym 64 podejrzanym w tej sprawie trwa.

Zebrano bardzo obszerny materiał dowodowy, w tym szereg dokumentów oraz specjalistyczne ekspertyzy. Na akta sprawy składa się blisko 1,3 tys. tomów - dodał.