Usiłowanie zabójstwa to wstępne podejrzenie Prokuratury Okręgowej w Łodzi w sprawie nocnej strzelaniny w Łodzi. RMF FM jako pierwsze poinformowało, że ciężko ranny został 32-letni mężczyzna.

REKLAMA
Zdjęcie ilustracyjne

Do tragedii doszło po północy na terenie myjni samochodowej przy ulicy Rokicińskiej. Jak dowiedzieli się reporterzy RMF FM, kierowca bmw strzelał do innego mężczyzny, który biegł w jego stronę z siekierą.

Po oddaniu strzałów - jak ustalili nasi dziennikarze - kierowca bmw odjechał.

Przybyli na miejsce policjanci znaleźli otwartego mercedesa z kluczykami w środku i dwoma telefonami na masce. Na zewnątrz pojazdu były liczne ślady krwi.

W wyniku strzelaniny ranny został 32-letni mężczyzna, który w stanie krytycznym (z raną postrzałową twarzoczaszki) trafił do szpitala. Lekarze walczą o jego życie.

Wiadomo, że policjanci dotychczas zatrzymali czterech mężczyzn w wieku od 27 do 43 lat. O samym przebiegu prokuratura nie chce jednak informować.

Aktualnie wraz z policją koncentrujemy się przede wszystkim na odtworzeniu przebiegu zdarzenia - powiedział nam Krzysztof Kopania z Prokuratury Okręgowej w Łodzi.

Wstępnie zakładamy, że mogło się to rozegrać między osobami, które się znały i były ze sobą w jakiś sposób powiązane - dodał Krzysztof Kopania. Ustalenia, które zdołaliśmy do tej pory uczynić, wskazują, że zasadne jest rozpatrywanie przebiegu zdarzenia w kategoriach przestępstwa polegającego na usiłowaniu zabójstwa, co jest zagrożone karą nawet dożywotniego pozbawienia wolności - poinformował.

Śledczy gromadzą materiał dowodowy, przesłuchali już pierwszych świadków i koncentrują się na zabezpieczeniu monitoringów, ustalają role poszczególnych osób, przebieg zdarzenia i jego tło.

Eksperci policyjni i biegli pracowali na miejscu kilka godzin, zabezpieczając bardzo licznie pozostawione ślady, m.in. 5 samochodów, które będą poddawane oględzinom, prawdopodobnie uszkodzone w następstwie oddanych strzałów - przekazał prokurator.

Prokuratura apeluje, żeby osoby, które mają informacje w sprawie tego zdarzenia, zgłaszały się do Prokuratury Rejonowej Łódź-Widzew albo do VI Komisariatu Komendy Miejskiej Policji.