Dramatyczna statystyka początku wiosny w Łódzkiem: ponad 370 pożarów traw tylko w tym roku. Ogień strawił ponad 110 ha łąk, pastwisk i innych terenów, niszcząc wszystko do gołej ziemi.
Wiosna to czas, kiedy strażacy mają ręce pełne roboty. Od początku roku w Łódzkiem doszło już do ponad 370 pożarów traw, które strawiły przeszło 110 hektarów łąk, pastwisk oraz innych terenów. Ogień, rozprzestrzeniając się z zawrotną prędkością, pozostawia za sobą jedynie spaloną ziemię, niszcząc ekosystem i stwarzając poważne zagrożenie dla ludzi oraz zwierząt.
Pożary traw to są naprawdę niebezpieczne sytuacje - podkreśla Jędrzej Pawlak, rzecznik Komendanta Wojewódzkiego Straży Pożarnej w Łodzi, wskazując na to, jak duże zagrożenie dla środowiska i bezpieczeństwa publicznego stanowią takie działania - Mamy straty wynikające ze strat ekosystemu, mamy bezpośrednie zagrożenie dla zdrowia i życia ludzi oraz mamy zagrożenie dla mienia.
Bardzo drastycznym dowodem na to, jak niebezpieczne jest wypalanie traw, są dwie ofiary śmiertelne w tym roku w regionie. Te dwie osoby zostały znalezione na spalonych obszarach.
Jedna z tych dramatycznych sytuacji rozegrała się 11 marca w Nieborowie w powiecie łowickim w Łódzkiem. Na pogorzelisku po wypalaniu trawy strażacy znaleźli zwęglone ciało 85-letniego mężczyzny.
Pożary traw rozprzestrzeniają się w sposób niekontrolowany; czasami nawet można powiedzieć pod wiatr, a z wiatrem - to już bardzo dobrze - tłumaczy Pawlak -Taki pożar jest w stanie pochłonąć nawet 90 hektarów w jednym zdarzeniu, co miało miejsce w powiecie radomskim w województwie mazowieckim.
A gaszenie pożaru trawy wcale nie jest łatwe, bo często strażacy mają problem, żeby dojechać na miejsce w grząskim terenie. Zdarza się, że mogą wykorzystać tylko wodę z wozu strażackiego, bo nie ma w pobliżu potoku czy stawu - o hydrantach nie wspominając.
Trzeba pamiętać także o tym, że strażacy mogą być bardziej potrzebni w innym miejscu, gdy zajmują się zdławieniem ognia wśród traw. Późniejsze dogaszanie pogorzeliska też może wyłączyć strażaków z innych akcji ratunkowych na bardzo długo.
Strażacy podkreślają, że każde wypalanie traw jest nie tylko nieodpowiedzialne, ale i nielegalne. Za wzniecenie pożaru można dostać mandat lub zostać ukaranym przez sąd nawet więzieniem.