"Poległ w trakcie wykonywania obowiązków służbowych" - mówił podczas konferencji prasowej dyrektor Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie Marcin Jędrychowski. To w tej placówce rano doszło do ataku nożownika. 35-latek zadał śmiertelne ciosy ortopedzie. Mimo natychmiastowej operacji, życia lekarza nie udało się uratować.
- W Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie doszło do tragicznego ataku nożownika na ortopedę.
- Napastnikiem okazał się 35-letni niezadowolony pacjent.
- Pomimo natychmiastowej operacji i zaangażowania ok. 20 osób, życia lekarza nie udało się uratować.
- Dyrektor szpitala, Marcin Jędrychowski, opisał sytuację jako moment bezradności i ogromną stratę dla społeczności szpitala.
- Zmarły lekarz był cenionym specjalistą w dziedzinie chirurgii ręki, miał rodzinę
- Napastnik został obezwładniony przez ochronę i zatrzymany przez policję.
Napastnik wtargnął do gabinetu lekarskiego
Dramatyczne wydarzenia w krakowskim Szpitalu Uniwersyteckim przy ul. Jakubowskiego. Ok. godz. 10:30 do jednego z gabinetów w poradni ortopedycznej wtargnął 35-latek. W pomieszczeniu był lekarz z pacjentką. Między ortopedą a napastnikiem doszło do kłótni. 35-latek zaatakował lekarza ostrym narzędziem. Ranił go m.in. w brzuch.
Napastnik został obezwładniony przez ochronę szpitala. Potem zatrzymała go policja.
Natychmiastowa operacja
Lekarz w ciągu kilkunastu minut trafił na stół operacyjny. W akcji ratowania jego życia brało udział ok. 20 osób - w tym lekarze ze szpitala dziecięcego w Prokocimiu i ze szpitala Jana Pawła II w Krakowie.
Niestety, obrażenia były tak poważne, iż ortopeda zmarł. Byliśmy bezradni, mimo że Tomek od razu znalazł się na bloku operacyjnym - mówił na konferencji prasowej dyrektor Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie Marcin Jędrychowski.
Jeden z lekarzy poległ, bo tak to można określić, poległ w trakcie wykonywania obowiązków służbowych. Został zaatakowany przez pacjenta bez żadnego ostrzeżenia w trakcie wizyty innej pacjentki - tak moment ataku opisywał dyrektor.
Takiego ataku nikt się nie spodziewał, nikt nie spodziewał się, że dojdzie do niego w miejscu, w którym ratujemy ludzi - mówił łamiącym się głosem szef placówki.
Niepowetowana strata. Wszyscy znaliśmy Tomka. Cudowny ortopeda, cudowny człowiek. Pracował w tym szpitalu od wielu lat. Brak mi słów. Miał czterdzieści parę lat. Miał małżonkę, dzieci, rodzinę - dodawał Jędrychowski.
Zmarły lekarz specjalizował się w chirurgii ręki.
Nożownik to niezadowolony pacjent
Dyrektor szpitala dodawał, że napastnik to pacjent, który nie był zadowolony z przebiegu leczenia. Sprawa znalazła się u Rzecznika Praw Pacjenta. Jednak zgodnie z opinią Rzecznika Praw Pacjenta wszystko było w tym zakresie w porządku.
35-latek to mieszkaniec powiatu jędrzejowskiego w Świętokrzyskiem.
Policja cały czas pracuje w szpitalu. Trwają oględziny, zabezpieczamy ślady, ustalamy świadków zdarzenia, jego przebieg - mówił komisarz Piotr Szpiech z Komendy Miejskiej Policji w Krakowie w rozmowie z dziennikarką RMF FM Agatą Guz.
Zatrzymany jest w tej chwili w rękach policji, mamy 48 godzin, by wykonać z nim czynności, przeanalizować materiał dowodowy i ewentualnie postawić mu zarzuty - mówi.