Wojewoda małopolski Krzysztof Jan Klęczar ogłosił, że w tym tygodniu zaskarży uchwałę w sprawie Strefy Czystego Transportu w Krakowie. Zgodnie z nią kierowcy spoza miasta, których samochody nie spełniają norm SCT, musieliby płacić za wjazd do stolicy Małopolski. Kierowcy z Krakowa, których auta nie spełniają norm, a zostały zakupione przed wejściem w życie uchwały, nie musieliby ponosić takich opłat.
Krzysztof Jan Klęczar poinformował we wtorek na briefingu, że jeszcze w tym tygodniu zaskarży do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego uchwałę o Strefie Czystego Transportu w Krakowie.
Wojewoda miał trzy możliwości: unieważnienie, zaskarżenie do sądu lub uznanie uchwały za zgodną z prawem. Z wcześniejszych wypowiedzi Krzysztofa Jana Klęczara wynikało już, że unieważni on uchwałę lub zaskarży ją do sądu.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Wątpliwości wojewody małopolskiego wzbudziła, jak sam mówił, kwestia nierównego traktowania mieszkańców Małopolski, tych, którzy mieszkają w Krakowie, i tych, którzy mieszkają poza nim. Ktoś, kto jest zameldowany w Krakowie i ma tu zarejestrowany samochód, będzie mógł do śmierci technicznej pojazdu poruszać się po strefie. Natomiast ktoś, kto mieszka dosłownie 500 metrów czy kilometr dalej, ale już poza granicami administracyjnymi Krakowa, za ten wjazd będzie musiał płacić - tłumaczył w rozmowie z Radiem RMF24.
Wojewoda podkreślił, że ważne były dla niego głosy władz powiatów i gmin sąsiednich oraz Małopolskiej Izby Rolniczej - były to głosy sprzeciwu wobec SCT w kształcie proponowanym przez władze Krakowa.
Wojewoda zwrócił też uwagę na to, jakie zmiany powinna przejść uchwała o Strefie Czystego Transportu. Może warto rozważyć równe traktowanie w uchwale mieszkańców Małopolski i mieszkańców miasta Krakowa. Być może trzeba jeszcze dać więcej czasu. Wiemy też, że stare samochody będą coraz bardziej wyeksploatowane technicznie i prędzej czy później z naszych dróg znikną. Możliwych rozwiązań jest mnóstwo i jestem przekonany, że odpowiednio zostaną wypracowane - ocenił Krzysztof Klęczar.
Wojewoda wyjaśnił również, jaki będzie dalszy los uchwały w przypadku ostatecznego unieważnienia jej.
Jeżeli sąd ostatecznie stwierdzi nieważność tejże uchwały, Rada Miasta Krakowa stanie przed zadaniem, aby podjąć kolejną próbę opracowania zasad funkcjonowania strefy. Trzeba podkreślić, że to nie jest indywidualny wymysł Rady Miasta Krakowa. To konsekwencja programu ochrony powietrza, który został przyjęty przez Sejmik Województwa Małopolskiego. Rada Miasta Krakowa jest więc niejako zobligowana do tego, by strefę ustanowić - mówił Krzysztof Klęczar.
Miasto odpowiada: Uchwała wejdzie w życie 1 stycznia 2026 r.
W odpowiedzi na komunikat wojewody, na oficjalnej stronie miasta krakow.pl pojawiła się informacja dotycząca SCT, niepodpisana przez żadnego z urzędników. Czytamy w niej, że decyzja wojewody o zaskarżeniu, a nie uchyleniu uchwały o SCT, oznacza, iż przepisy wejdą w życie 1 stycznia 2026 r.
"Aktualnie, po decyzji nadzorczej, przedstawiciele UMK zapoznają się z jej treścią i dokonają szczegółowej analizy wątpliwości podnoszonych w wystąpieniu wojewody. W tym celu będą w stałym kontakcie ze służbami prawnymi Urzędu Wojewódzkiego. Władze Krakowa są otwarte na kontynuację dialogu z przedstawicielami gmin ościennych w celu wypracowania rozwiązań akceptowalnych dla wszystkich stron" - czytamy w komunikacie.
Przedstawiciele miasta dodają, że prezydent Krakowa wkrótce powoła zespół, który będzie pracował nad wdrożeniem zasad strefy czystego transportu.
Uchwała budząca kontrowersje
Uchwała zakłada, że kierowcy spoza miasta, których samochody nie spełniają norm SCT, będą musieli płacić za wjazd. Tymczasem kierowcy z Krakowa, których auta nie spełniają norm, a zostały zakupione przed wejściem w życie uchwały, nie będą musieli ponosić opłat, nie będą też musieli zmieniać samochodów na nowe.
12 czerwca radni Krakowa, większością KO i Nowej Lewicy, przyjęli uchwałę o SCT. Ma ona zacząć obowiązywać od 1 stycznia 2026 r.
Zdaniem krakowskich urzędników ograniczenie wjazdu samochodom niespełniającym norm emisji spalin pozwoliłoby zmniejszyć zanieczyszczenie szkodliwymi tlenkami azotu o 30-40 procent.
Władze miasta Krakowa podkreślały, że SCT cieszy się poparciem ogółu mieszkańców, co miały pokazać badania przeprowadzone na zlecenie urzędu miasta.
Przeciwko SCT w proponowanym kształcie protestowały jednak wszystkie gminy bezpośrednio sąsiadujące z Krakowem, których władze uważają m.in., że wprowadzenie opłat za wjazd do strefy jest niesprawiedliwe.
Uchwała o Strefie Czystego Transportu w szczegółach
Zgodnie z uchwałą Rady Miasta Krakowa, SCT ma zacząć obowiązywać od 1 stycznia 2026 r. na obszarze miasta wewnątrz IV obwodnicy autostradowo-ekspresowej.
Bez uiszczenia opłaty nie wjadą do niej starsze samochody.
Chodzi o auta benzynowe z normą Euro poniżej 4 lub wyprodukowane przed 2005 r. i diesle z normą Euro poniżej 6 lub wyprodukowane przed 2014 r. (przed 2012 dla ciężarówek i autobusów).
Osoby mieszkające poza Krakowem, których auta nie spełniły norm SCT, miałyby płacić za wjazd do niej, podczas gdy mieszkańcy Krakowa, którzy kupili samochody przed 26 czerwca (dzień wejścia w życie uchwały o SCT) byliby zwolnieni z zasad SCT i mogliby użytkować swoje pojazdy tak długo, jak by chcieli.
Koszty wjazdu do SCT pojazdami niespełniającymi norm SCT to: 2,5 zł za godzinę, 5 zł za dobę (w 2026 r.) i 15 zł za dobę (w 2027 r.). Będzie też możliwa opcja abonamentu miesięcznego: 100 zł (w 2026 r.), 250 zł (w 2027 r.) i 500 zł (w 2028 r.).
Wszystkie pojazdy zarejestrowane poza granicami Polski będą miały obowiązek zgłoszenia w systemie ZTP przed pierwszym wjazdem