Warszawskie Stowarzyszenie "Nasz Bocian" zapowiada pozew cywilny przeciwko ks. Piotrowi Natankowi z Grzechyni (woj. małopolskie). Wcześniej do Sądu Rejonowego w Suchej Beskidzkiej trafił prywatny akt oskarżenia w związku z kontrowersyjnymi wypowiedziami duchownego na temat dzieci poczętych metodą in vitro. Postępowanie karne jednak nie ruszyło - wszystko przez błąd formalny. Mimo wcześniejszego prawomocnego wyroku, ks. Natanek - jak twierdzi stowarzyszenie - wciąż obraża osoby dotknięte problemem niepłodności.
- Stowarzyszenie "Nasz Bocian" szykuje pozew cywilny przeciwko ks. Piotrowi Natankowi, zarzucając mu obrażanie osób dotkniętych niepłodnością i dzieci poczętych metodą in vitro.
- Poprzedni prywatny akt oskarżenia został uznany za bezskuteczny przez Sąd Rejonowy w Suchej Beskidzkiej z powodu błędu formalnego - błędnie wniesionej opłaty sądowej.
- W 2023 roku ks. Natanek został prawomocnie skazany za zniesławienie - sąd wymierzył mu karę ograniczenia wolności, którą po apelacji zamieniono na grzywnę i nawiązkę na rzecz PCK.
- Duchowny jest suspendowany od 2011 roku, ale mimo zakazów Kościoła wciąż odprawia msze w prywatnej "Pustelni Niepokalanów" w Grzechyni, którą samowolnie rozbudowuje.
- Marta Górna, prezeska stowarzyszenia, zapowiada dalszą walkę w sądzie, podkreślając, że Natanek publicznie nazwał ich "mordercami" i "pluje na ludzi cierpiących z powodu bezpłodności".
Złożony przez Stowarzyszenie "Nasz Bocian" prywatny akt oskarżenia został uznany przez sąd za bezskuteczny. Powodem był brak prawidłowo wniesionej opłaty sądowej. Nie pamiętam dokładnie, jaka to była kwota, może 30, a może 50 złotych. Zamknęło to nam możliwość dochodzenia sprawiedliwości w sprawie karnej, ale nie cywilnej - wyjaśnia Marta Górna, prezeska stowarzyszenia, na łamach "Gazety Krakowskiej".
Zgodnie z przepisami sądowa opłata musi być wniesiona z góry i w ustalonej wysokości. Z uwagi na nieuzupełnienie braków formalnych prywatnego aktu oskarżenia Sąd Rejonowy w Suchej Beskidzkiej w dniu 7 stycznia 2025 r. wydał zarządzenie o uznaniu prywatnego aktu oskarżenia za bezskuteczny. Od niniejszego zarządzenia zostało wniesione zażalenie, które zostało utrzymane w mocy przez Sąd Okręgowy w Krakowie - poinformował sędzia Maciej Czajka, rzecznik Sądu Okręgowego w Krakowie.
Stowarzyszenie zapowiada, że jeszcze w czerwcu złoży pozew cywilny przeciwko duchownemu. On nie przestaje obrażać. Gdyby to mnie osobiście obrażał, nie wzruszyłoby mnie to, ale on pluje na ludzi, którzy cierpią z powodu bezpłodności - mówi Marta Górna. Mówił o nas "mordercy".
Ks. Natanek już raz został skazany
To nie pierwsze starcie duchownego z wymiarem sprawiedliwości. W październiku 2023 roku ks. Natanek został skazany przez Sąd Rejonowy w Suchej Beskidzkiej za zniesławiające wypowiedzi pod adresem rodziców dzieci poczętych metodą in vitro. Otrzymał wtedy karę 10 miesięcy ograniczenia wolności, obowiązek wykonania 300 godzin prac społecznych oraz zapłatę 20 tys. zł nawiązki na rzecz "Naszego Bociana". Zasądzono także zwrot kosztów sądowych w wysokości ponad 3,9 tys. zł.
Po apelacji Sąd Okręgowy w Krakowie złagodził wyrok. Zamiast ograniczenia wolności grzywna w wysokości 20 tys. zł. Zmniejszono również wysokość nawiązki - 15 tys. zł trafiło nie do "Naszego Bociana", lecz do Polskiego Czerwonego Krzyża. Proces apelacyjny odbywał się za zamkniętymi drzwiami.
Natanek powiedział m.in., że dziecko urodzone metodą in vitro "jest przeklęte". W wystąpieniu mówił też o "homo animalis". Stwierdził, że w "miejscu piekielnym" jest miejsce "nur für Deutschland". Dodał, że "będzie na pewno, bo jak naruszacie pozycję Boga, takie miejsce jak nur für in vitro".
Ma zakaz odprawiania mszy i udzielania sakramentów
Duchowny poza kontrolą Kościoła Ks. Piotr Natanek to postać od lat kontrowersyjna. Formalnie pozostaje kapłanem, jednak od 2011 roku jest suspendowany - oznacza to m.in. zakaz odprawiania mszy, udzielania sakramentów czy nauczania. Mimo to w Grzechyni prowadzi ośrodek nazwany "Pustelnią Niepokalanów", gdzie wciąż organizuje nabożeństwa i gromadzi wiernych. Kościół uznaje te msze za świętokradcze, a udzielane przez niego spowiedzi za nieważne.
Jego problemy z hierarchią kościelną zaczęły się po tym, jak mocno zaangażował się w kult Rozalii Celakówny i zaczął głosić tezy niezgodne z doktryną. W 2008 roku kard. Stanisław Dziwisz zakazał mu publicznych wystąpień i publikacji. Rok później komisja teologiczna oceniła jego nauczanie jako błędne. W 2011 roku za uporczywe głoszenie sprzecznych z nauką Kościoła poglądów nałożono na niego suspensę.
Tłumy w Grzechyni i samowola budowlana Mimo zakazów i kar, ks. Natanek wciąż gromadzi tłumy wiernych. Teren "Pustelni Niepokalanów" rozrósł się do kilkunastu budynków wzniesionych - w większości - bez odpowiednich zezwoleń. Duchowny ignoruje kolejne nakazy rozbiórki. 8 czerwca na trzydniowych uroczystościach w Grzechyni zjawiło się około dwóch tysięcy osób.
Stowarzyszenie "Nasz Bocian" nie zamierza odpuszczać. Po nieudanym procesie karnym planuje dochodzić swoich praw przed sądem cywilnym. Sprawa zapowiadana na najbliższe tygodnie może ponownie skierować uwagę opinii publicznej na działalność suspendowanego duchownego z Grzechyni.