Maja Dębska, czołowa polska triathlonistka i reprezentantka kraju, zginęła tragicznie 4 czerwca. Trwa śledztwo w sprawie okoliczności wypadku. Rodzina zmarłej kwestionuje wstępne ustalenia przedstawione przez policję. "Maja została zabita podczas treningu kolarskiego" - napisał jej partner w mediach społecznościowych.

REKLAMA
Maja Dębska z partnerem Mariuszem Gnoińskim, fot. majadebskareactive

Według informacji przekazanych przez funkcjonariuszy Maja Dębska, starając się ominąć stojące samochody, zjechała rowerem na przeciwny pas ruchu - prosto na jadącego forda, z którym czołowo się zderzyła. Jak wynika z relacji świadków, ofiara mijała samochody lewą stroną i nagle wbiła się w samochód jadący prawidłowo przeciwnym pasem ruchu. Czynności wciąż są w toku i badamy wszystkie okoliczności - powiedziała portalowi Sportowefakty.wp asp. Jagoda Starzyk z Komendy Powiatowej Policji w Wieliczce.

Jak podają dziennikarze portalu, rodzina oraz bliscy zawodniczki zdecydowanie nie zgadzają się z tą wersją wydarzeń. Jak twierdzą, w chwili wypadku Dębskiej towarzyszył jej brat. Oboje mieli zostać wyprzedzeni przez zniecierpliwionego kierowcę, który chwilę później gwałtownie zahamował. Zaskoczeni kolarze, by uniknąć zderzenia, odbili w przeciwnych kierunkach. To właśnie wtedy Maja Dębska miała znaleźć się na przeciwnym pasie i zderzyć z nadjeżdżającym samochodem.

Tę wersję potwierdza również partner zawodniczki, Mariusz Gnoiński, który w emocjonalnym wpisie w mediach społecznościowych napisał: "Maja została zabita podczas treningu kolarskiego przez nieodpowiedzialnego kierowcę" (cytat za Sportowefakty.wp).

Maja Dębska nie żyje. Prokuratura apeluje o powściągliwość w ocenach

Do wypadku doszło w środę około godziny 7:45, w czasie wzmożonego ruchu - wielu kierowców zmierzało wówczas w stronę Krakowa. Prokuratura, która prowadzi śledztwo, apeluje o powściągliwość w ocenach i zapewnia o rzetelnym zbadaniu sprawy.

Postępowanie dopiero się rozpoczęło, dlatego jest zbyt wcześnie, by komentować doniesienia z mediów społecznościowych. Będziemy badać, kto ponosi winę w tej sytuacji. Podstawą będą zeznania świadków, ale także pomiary podczas oględzin i notatki policji. Mogę zapewnić, że każdą wersję wypadku dokładnie zbadamy, a brat poszkodowanej będzie przesłuchany. Obecnie czekamy jednak na komplet materiałów z policji - zapowiada prokurator Oliwia Bożek-Michalec, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Krakowie.

Wstępne ustalenia śledczych mają zostać ogłoszone w przyszłym tygodniu. Wówczas zapadną decyzje, w jakim kierunku będzie prowadzone postępowanie i czy zostaną komukolwiek postawione zarzuty.

Śmierć Mai Dębskiej poruszyła środowisko sportowe. Triathlonistka była jedną z najlepszych zawodniczek w Polsce w swojej kategorii wiekowej. Na co dzień pracowała jako fizjoterapeutka. W tym roku przygotowywała się do startu w barwach reprezentacji Polski na mistrzostwach świata IRONMAN w Hiszpanii.