Oberwanie chmury i długotrwałe opady dla mieszkańców Bodzowa - jednego z osiedli w dzielnicy Dębniki - często oznaczają podtopienia. Osiedle na południowym brzegu Wisły zamieszkuje kilka tysięcy osób.

REKLAMA
Zdj. ilustracyjne

Miasto chce rozwiązać problem i szuka firmy, która w 16 miesięcy stworzy projekt przepompowni w tym miejscu.

Jak jest oberwanie chmury, to można pływać tu kajakiem albo pontonem... - mówią naszej reporterce mieszkańcy.

W 2010 roku zalały nas wody opadowe, mieliśmy 80 cm wody w domu, musieliśmy się wyprowadzić na parę miesięcy, bo budynek trzeba było osuszyć i wyremontować. Zajęło to sporo czasu i pochłonęło dużo pieniędzy - mówił jeden z mieszkańców.

Jak tłumaczą krakowscy urzędnicy, gdy śluzy wałowe samoistnie zamykają się pod wpływem fali powodziowej, jest realne zagrożenie podtopieniami.

Nowa instalacja na osiedlu Bodzów w Dębnikach ma zapobiec podobnym zalaniom i umożliwić bezpieczne przerzuty wód deszczowych do koryta głównego Wisły.

Firmy do 12 czerwca mają czas na składanie ofert w przetargu na opracowanie projektu nowej inwestycji przeciwpowodziowej w tym miejscu.