Aleksandra S. i Adrian S. spędzą w więzieniu po 25 lat za brutalne zabójstwo 27-letniego konkubenta kobiety. Sąd Apelacyjny w Krakowie utrzymał wyrok sądu pierwszej instancji i dodatkowo pozbawił oskarżonych praw publicznych na 10 lat po odbyciu kary.

REKLAMA
Czynności policyjne w miejscu odnalezienia zwłok przy torach kolejowych

Wyrok za morderstwo z premedytacją

Zbrodnia, do której doszło we wrześniu 2022 roku w Krakowie, wstrząsnęła opinią publiczną. 27-letni mężczyzna został zwabiony przez swoją konkubinę, Aleksandrę S., w okolice torów przy ul. Chełmońskiego, gdzie zaatakował go jej mąż, Adrian S.

Para, choć formalnie w trakcie rozwodu, wspólnie zaplanowała i dokonała morderstwa. Motywem miało być pragnienie kobiety, by "usunąć konkubenta ze swojego życia". Ciało ofiary znaleziono w zaroślach nieopodal torów.

Sąd: Kara musi być surowa

W środę Sąd Apelacyjny w Krakowie utrzymał wyrok 25 lat więzienia dla obojga sprawców. Zgodnie z decyzją, będą mogli ubiegać się o warunkowe przedterminowe zwolnienie dopiero po 22 latach.

Dodatkowo sąd orzekł środek karny w postaci 10-letniego zakazu korzystania z praw publicznych, takich jak udział w wyborach - obowiązujący zarówno podczas odbywania kary, jak i po opuszczeniu zakładu karnego. Sąd utrzymał też obowiązek poddania się terapii oraz zapłaty 150 tys. zł zadośćuczynienia rodzinie ofiary.

W trosce o dzieci i rodzinę

Proces toczył się przy wyłączonej jawności - zarówno w sądzie okręgowym, jak i apelacyjnym. Decyzję tę poparły wszystkie strony postępowania: prokuratura, obrona, oskarżeni oraz rodzina zamordowanego.

Jak uzasadnił sędzia, miało to chronić dobro małoletnich dzieci Aleksandry i Adriana S., a także zachować dobre obyczaje w obliczu wyjątkowo brutalnego czynu.