Do nietypowej interwencji doszło na jednej z ulic Krakowa. Kierowcy tirów zauważyli samotnie idącego pięciolatka i natychmiast powiadomili służby. Jak się okazało, pochodzący z Ukrainy chłopiec wymknął się spod opieki starszego brata, by odnaleźć mamę.
Zgłoszenie wpłynęło na numer alarmowy 112 tuż po godzinie 2.00 w nocy ze środy na czwartek (13/14 sierpnia). Kierowcy, którzy zauważyli malucha, zatrzymali się i zaopiekowali chłopcem do czasu przyjazdu patrolu. Policjanci przewieźli dziecko na komisariat, gdzie ustalili, że jest obywatelem Ukrainy i wyszedł z mieszkania, aby szukać matki.
Pięciolatek nie potrafił jednak podać jej danych ani adresu zamieszkania, dlatego został przekazany pod opiekę pracowników domu dziecka. W tym czasie policjanci rozpoczęli poszukiwania jego rodziny.
Kilka godzin później dyżurny komisariatu otrzymał informację o 19-letnim obywatelu Ukrainy, który zgłosił zaginięcie młodszego brata. Jak wyjaśnił, chłopiec obudził się w nocy i niepostrzeżenie wyszedł z mieszkania. Matka dzieci w tym czasie pracowała na nocnej zmianie.
Funkcjonariusze poinformowali nastolatka, że 5-latek jest bezpieczny i znajduje się w placówce opiekuńczej. Policjanci skontaktowali się również z matką chłopców, przekazując jej szczegółowe informacje o zdarzeniu.
Policja podkreśla, że kluczową rolę odegrała szybka reakcja kierowców ciężarówek. Dzięki ich spostrzegawczości maluch w porę otrzymał pomoc i uniknięto tragedii - zaznaczają mundurowi.