51-latek z Warszawy wpadł na pomysł, jak szybciej podróżować krajową S7. Zamontował za przednią szybą niebieską lampę i używając tego sygnału wymuszał ustąpienie pierwszeństwa na drodze. Miał pecha, bo wyprzedził także nieoznakowany radiowóz.

REKLAMA
Niebieska lampa zamontowana w samochodzie

Sprytnego kierowcę zatrzymali do kontroli policjanci ze skarżyskiej drogówki, którzy patrolowali krajową S-7 nieoznakowanym radiowozem. Początkowo przepuścili hondę, ale po chwili użyli swoich sygnałów świetlnych i dźwiękowych, zatrzymując nietypowy "radiowóz".

Okazało się, że siedzący za kierownicą hondy 51-latek używał sygnału, nie mając do tego uprawnień.

Policjanci zabezpieczyli nielegalne urządzenie, a mężczyzna odpowie przed sądem. 51-latkowi grozi 14 dni aresztu albo grzywna i przepadek sygnalizatora.