W miejscowości Porąbki w województwie świętokrzyskim doszło do tragicznego wypadku. Zginęła czteroletnia dziewczynka przygnieciona ramieniem opryskiwacza. Policja wyjaśnia okoliczności zdarzenia.

REKLAMA
Do wypadku doszło na terenie prywatnej posesji

Informację o wypadku potwierdził w rozmowie z RMF FM komisarz Damian Janus z Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach.

Policja informację o wypadku otrzymała o godzinie 16:00. Ze zgłoszenia wynikało, że na podwórku w miejscowości Porąbki 4-letnia dziewczynka została przygnieciona przez ramię opryskiwacza.

Na miejscu policjanci zastali ojca, któremu udało się wydostać dziewczynkę spod maszyny.

Policjanci przejęli czynności ratownicze od ojca, który już ich udzielał je swojej córce. Niewiele później na miejsce przyjechała karetka pogotowia, której załoga przejęła czynności medyczne i dalej prowadziła resuscytację krążeniowo-oddechową - mówił w rozmowie z RMF FM komisarz Damian Janus z Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach.

Walka o życie dziewczynki trwała kilkadziesiąt minut. Niestety okazało się, że na ratunek jest za późno - mówił komisarz Janus.

Wiadomo, że ojciec dziewczynki w chwili zdarzenia był trzeźwy, a na podwórku nie były prowadzone żadne prace z wykorzystaniem maszyny.

Mundurowi będą wyjaśniać okoliczności tragedii.