Powraca temat wypadku samochodowego z udziałem byłej premier Beaty Szydło. Prokuratura Regionalna w Białymstoku wszczęła w środę śledztwo dotyczące nieprawidłowości w dotychczas prowadzonych postępowaniach.

REKLAMA
Beata Szydło

W lutym 2017 roku w Oświęcimiu doszło do wypadku z udziałem samochodu z kolumny rządowej, w którym jechała ówczesna premier Beata Szydło.

Kierowca fiata seicento, z którym to samochodem zderzyło się auto z kolumny rządowej, został oskarżony o nieumyślne spowodowanie wypadku.

W połowie marca 2018 r. krakowska prokuratura okręgowa wystąpiła do sądu w Oświęcimiu o uznanie winy z warunkowym umorzeniem postępowania na okres próby jednego roku. W lipcu 2020 r. oświęcimski sąd rejonowy uznał, że kierowca fiata jest winien nieumyślnego spowodowania wypadku. Zarazem warunkowo umorzył postępowanie na 1 rok. Sąd uznał, że także kierowca BOR złamał przepisy. W lutym 2023 r. Sąd Okręgowy w Krakowie utrzymał wyrok wobec kierowcy fiata.

Prokuratura Regionalna w Białymstoku wszczęła w środę śledztwo dotyczące nieprawidłowości w postępowaniach związanych z wypadkiem.

Śledczy chcą zbadać m.in., czy nie doszło do przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych podczas wykonywania obowiązków służbowych, w toku prowadzonego postępowania przygotowawczego Prokuratury Okręgowej w Krakowie, a następnie w postępowaniu sądowym w pierwszej instancji i w postępowaniu odwoławczym.

"Co utrudniło wyjaśnienie wszystkich okoliczności sprawy, czym działano na szkodę interesu prywatnego oraz interesu publicznego w postaci zaufania obywateli do działania organów wymiaru sprawiedliwości i równego traktowania obywateli wobec prawa" - pisze prokuratura w komunikacie.

Śledztwo będzie dotyczyć także samego wypadku

Śledztwo ma też dotyczyć samego wypadku z 10 lutego 2017 roku z udziałem aut z kolumny rządowej i fiata seicento, w wyniku którego pasażerowie jednego z tych samochodów oraz ówczesna premier Beata Szydło doznali obrażeń. Trzeci wątek śledztwo dotyczy - jak to ujęto w komunikacie - "zeznawania nieprawdy oraz zatajania prawdy podczas składania zeznań w charakterze świadka" przez funkcjonariuszy ówczesnego Biura Ochrony Rządu co do okoliczności wypadku.

Chodzi o kwestię używania sygnałów dźwiękowych podczas przejazdu pojazdów kolumny rządowej; zeznania funkcjonariuszy BOR były dowodami w śledztwie.

Trzy miesiące temu Prokuratura Krajowa przedstawiła pierwszy raport z audytu spraw z lat 2016-2023. Wśród spraw, w których stwierdzono nieprawidłowości, wymieniona była również ta, dotycząca wypadku kolumny byłej premier.

Kwestia ewentualnego wznowienia - jak informowali w styczniu prokuratorzy - nie wyczerpuje wniosków z tej sprawy. Oceniono bowiem, że w odniesieniu do śledztwa dotyczącego wypadku premier Szydło "zachodzi konieczność rozpatrzenia zachowania prokuratorów pod kątem odpowiedzialności karnej".

Sprawę wypadku w Oświęcimiu analizuje zespół prokuratorski, który powstał w Prokuraturze Regionalnej w Białymstoku. W skład zespołu weszło czterech prokuratorów. W środę wszczęte zostało śledztwo.