Crème brûlée z czereśniami

Jajeczno-śmietankowy, aksamitny krem pokryty warstwą skarmelizowanego cukru. To brzmi chyba wystarczająco apetycznie! Teraz do tego klasycznego, francuskiego deseru możemy dodać jeszcze czereśnie. Efekt końcowy będzie obłędny!

Potrzebujemy: Szklanki śmietanki kremówki 36-procentowej, 5-6 żółtek, 3 łyżek białego i 5 łyżek brązowego cukru, laski wanilii, 10 dag czereśni;

Wykonanie: Do rondelka wlewamy śmietankę, dosypujemy biały cukier i ziarenka wanilii. Mieszamy na wolnym ogniu do momentu, aż całość nie zacznie się gotować na brzegach. W międzyczasie ubijamy delikatnie żółtka. Dolewamy do nich lekko przestudzoną śmietankę - nie od razu całą, ale po łyżce, za każdym razem delikatnie mieszając. Krem musi być błyszczący i gładki, bez pęcherzyków powietrza. Do kokilek wkładamy pozbawione pestek czereśnie i zalewamy je kremem - najlepiej przez sitko. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 150 stopni. Pieczemy około 45 minut, aż wierzch się zetnie.

Przestudzony krem wkładamy na kilka godzin do lodówki, a po wyjęciu posypujemy brązowym cukrem. Karmelizujemy go - najlepiej przy pomocy specjalnego palnika. Jeśli jednak go nie mamy, świetnie sprawdzi się piekarnik ustawiony na funkcję grilla. Krem kładziemy na najwyższą szynę, dosłownie na chwilę - wystarczy, że cukier lekko się zarumieni, bo przypalony nada deserowi zbyt gorzki smak.