Urzędnicy amerykańscy spodziewają się izraelskiego kontrataku na Iran nawet tej nocy - poinformował portal dziennika "Wall Street Journal". Oficjele USA przewidują, że Izrael szybko rozpocznie reakcję militarną, ale wyrażają nadzieję, że zarówno Iran, jak i Izrael, będą w stanie wyjść z tej ciężkiej próby.

O możliwym izraelskim kontrataku na Iran poinformowały dziś m.in. amerykański dziennik "Wall Street Journal" ("WSJ") i izraelski portal Times of Israel.

Media o izraelskim kontrataku

Jak przekazał "WSJ", urzędnicy amerykańscy spodziewają się izraelskiego kontrataku na Iran już dzisiaj. Oficjele USA przewidują, że Izrael szybko rozpocznie reakcję militarną i nie wykluczają, iż odwet mógłby nastąpić dziś. Urzędnicy wyrażają jednak nadzieję, że zarówno Iran, jak i Izrael, będą w stanie wyjść z tej ciężkiej próby i ogłosić zwycięstwo, aby uciec od dalszej eskalacji.

Izraelski gabinet wojenny zebrał się dzisiaj ponownie, nie wydał jednak jasnego komunikatu. Jak podaje Times of Israel, gabinet wojenny Izraela, składający się z pięciu wysokich rangą oficjeli, stwierdził, że rozważa "bolesną" reakcję na atak Iranu, która nie wywoła wojny regionalnej.

Czy rząd Benjamina Netanjahu zdecydował się na rewanż na szczeblu wojskowym? Sprawa pozostaje otwarta. Prawdopodobnie będzie to jednak atak "z zaskoczenia", a opinia publiczna o nim usłyszy, kiedy rakiety wystartują w powietrze. 

Jak z kolei podaje krajowy nadawca Keszet 12 (Kanał 12), Izrael chce rozpocząć akcję przeciwko Iranowi w koordynacji ze Stanami Zjednoczonymi. Kanał poinformował, że izraelski gabinet wojenny wydał oświadczenie, w którym czytamy, że celem wojska Izraela będzie "zaszkodzenie Iranowi bez wywoływania wojny totalnej".

Na łamach portalu mako.co.il czytamy, że Iran miał zapowiedzieć: "odpowiemy natychmiast i mocniej niż wcześniej" na uderzenie Izraela.

Gdzie i jak może uderzyć Izrael?

Według doniesień "Washington Post" premier Izraela Benjamin Netanjahu zwrócił się do sił zbrojnych o przedstawienie możliwych celów w Iranie, które mogłyby być zaatakowane, tak aby wysłać Persom odpowiedni sygnał, ale by nie nie wywoływać ofiar.

Według urzędnika, który wypowiadał się pod warunkiem zachowania anonimowości ze względu na delikatny charakter rozmów, opcje te obejmują potencjalny atak na obiekt w Teheranie lub cyberatakWszyscy zgadzają się, że Izrael musi zareagować - powiedział urzędnik. Jak odpowiedzieć i kiedy odpowiedzieć, oto jest pytanie - dodał.

Szef sztabu armii Izraela Herzi Halevi o kontrataku

Jak powiedział szef sztabu armii Izraela Herzi Halevi, odnosząc się do działań obronnych Izraela w trakcie irańskiego ataku, "Iran chciał zaszkodzić strategicznym zdolnościom państwa Izrael - to coś, co nie miało miejsca wcześniej". Byliśmy przygotowani na to dzięki operacji Żelazna Tarcza - dodał.

W bazie lotniczej Nevatim Halevi oświadczył, że "wystrzelenie tak wielu rakiet i dronów na terytorium Izraela musi spotkać się z reakcją".

W ubiegły poniedziałek wiedzieliśmy, co nam grozi, i uważamy, że państwo Izrael jest bardzo silne i wie, jak sobie z tym poradzić samotnie, ale w obliczu tak silnego zagrożenia zawsze cieszymy się, że Stany Zjednoczone są z nami - mówił Halevi.

Rada Bezpieczeństwa ONZ

W związku z atakiem Iranu na Izrael na nadzwyczajnym posiedzeniu w niedzielę zebrała się wczoraj Rada Bezpieczeństwa ONZ. Większość członków Rady wezwała strony konfliktu na Bliskim Wschodzie do powściągliwości, tak aby uniknąć dalszej eskalacji w regionie.

Sekretarz generalny ONZ António Guterres ocenił w swoim wystąpieniu, że mieszkańcy Bliskiego Wschodu stoją w obliczu niebezpieczeństwa wyniszczającego konfliktu na pełną skalę. Wezwał do "maksymalnej powściągliwości" w regionie.

Konieczne jest unikanie wszelkich działań, które mogłyby doprowadzić do poważnych konfrontacji militarnych na wielu frontach - podkreślił Guterres.

Sobotni atak Iranu potępił stanowczo zastępca stałego przedstawiciela USA przy ONZ ambasador Robert Wood. Zwrócił uwagę, że stworzyło to zagrożenie nie tylko dla ludności Izraela, ale także dla innych państw członkowskich ONZ w tym regionie, w tym Jordanii i Iraku.

Obowiązkiem Rady Bezpieczeństwa jest nie pozwolić, aby działania Iranu pozostały bez odpowiedzi. W nadchodzących dniach Stany Zjednoczone, w porozumieniu z innymi państwami członkowskimi, zbadają dodatkowe środki umożliwiające pociągnięcie Iranu do odpowiedzialności tu, w Organizacji Narodów Zjednoczonych - powiedział Wood.