"Smród przypomina połączenie kociego moczu z odorem rozkładających się ciał zwierząt, wdziera się do mieszkań i sklepów, przesiąkają nim ubrania" - relacjonują norweskie media. Mieszkańcy Vikersund, gdzie w dniach 14-16 marca rozegrany zostanie finał zawodów Raw Air w skokach narciarskich, obawiają się, że zagraniczni goście określą ich miasto jako najbardziej śmierdzące w Europie. Przyczyną powstania odoru jest nieudany proces użyźniania ziemi uprawnej osadami ściekowymi.
Na polach w norweskim Vikersund, w odległości zaledwie kilometra od skoczni, na której odbędą się prestiżowe zawody Raw Air, wylano 800 ton osadów ściekowych. Jak relacjonuje kanał telewizji publicznej NRK, sprawiło to, że "w mieście panuje smród nie do wytrzymania".
Władze 3,5-tysięcznego miasta wyjaśniły, że proces użyźniania ziemi osadami ściekowymi odbywa się co roku, lecz "tym razem popełniono jakiś błąd".
Próby przykrycia osadów kompostem nie udały się i mieszkańcy nie otwierają okien i starają się nie wychodzić z domów.
W reportażu NRK mieszkańcy opisali, że smród przypomina połączenie kociego moczu z odorem rozkładających się ciał zwierząt, wdziera się do mieszkań i sklepów, a także przesiąkają nim ubrania.
Za trzy tygodnie mamy prestiżowe zawody i spodziewamy się - jak co roku - wielu zagranicznych gości i turystów. Z pewnością zwrócą uwagę na to, co się tu dzieje, a nasze miasto znane dotychczas z mamuciej skoczni i czystego powietrza stanie się synonimem centrum smrodu - powiedział na antenie NRK mieszkaniec Vikersund Thomas Hovde Marthinsen.
Raw Air odbędzie się w dniach 13-16 marca w Oslo i Vikersund.