​Nie żyje Witold Tomczak - były parlamentarzysta AWS i LPR oraz europoseł LPR w latach 2004-2009. Informację o śmierci polityka przekazał w mediach społecznościowych poseł Włodzimierz Skalik.

REKLAMA
Witold Tomczak na zdjęciu z 2016 r.

"Zmarł Witold Tomczak (1957-2025) - poseł na Sejm RP i polski poseł do PE, prawdziwy lekarz, członek i działacz Korony Polskiej. Wieczny odpoczynek racz Mu dać Panie! RIP" - poinformował we wtorek wieczorem we wpisie na platformie X Włodzimierz Skalik. "Ś.P. Witold Tomczak, polski patriota, był zaangażowany i aktywny do ostatnich dni" - dodał.

O śmierci byłego posła informował również lider Korony Polskiej, kandydat na prezydenta Grzegorz Braun. "Witold Tomczak (1957-2025) - umarł niezłomny poseł, niezawodny lekarz, przyjaciel, towarzysz Korony Polskiej, zawsze wierny sprawie polskiej i sprawie katolickiej" - napisał.

Poseł i europoseł

Witold Tomczak urodził się w 1957 r. w wielkopolskim Kępnie, był absolwentem Śląskiej Akademii Medycznej w Katowicach. Pomiędzy 1990 a 1998 rokiem zasiadał w radzie gminy Łęka Opatowska. W latach 1997-2001 r. był posłem III kadencji z ramienia Akcji Wyborczej Solidarność (AWS), z rekomendacji Zjednoczenia Chrześcijańsko-Narodowego. W trakcie kadencji opuścił klub AWS, zakładając Porozumienie Polskie. W 2001 r. uzyskał reelekcję, starując z list Ligi Polskich Rodzin.

Od maja do lipca 2004 r. był europosłem V kadencji Parlamentu Europejskiego. Mandat europosła, tym razem VI kadencji, zdobył ponownie w 2004 r. W 2019 r. przystąpił do Konfederacji Korony Polskiej.

O Tomczaku było głośno, kiedy w 2000 roku wraz z posłanką Haliną Nowiną-Konopczyną (Porozumienie Polskie) usunął w galerii Zachęta z instalacji włoskiego rzeźbiarza Maurizio Cattelano fragment symbolizujący meteoryt przygniatający postać papieża Jana Pawła II.

Z kolei w 1999 r. Tomczak był oskarżony o znieważenie policjantów. Sytuacja miała miejsce w Ostrowie, pod koniec czerwca 1999 r. Tomczak został zatrzymany w nocy przez funkcjonariuszy, którzy zauważyli, że samochód, którym kierował, jedzie jednokierunkową ulicą pod prąd.

Według oskarżenia Tomczak miał wtedy nazwać policjantów "palantami". O to, czy jest to słowo obraźliwe, toczył się proces, podczas którego odbyło się ponad 40 rozpraw. W 2010 r. sąd w Ostrowie Wlkp. umorzył sprawę z powodu przedawnienia. W uzasadnieniu sąd podkreślił, że z powodu wielokrotnej nieobecności Tomczaka, świadków i wniosków jego obrońców, praktycznie nie miał szans na merytoryczne rozstrzygnięcie sprawy.