Były minister kultury w rządzie Prawa i Sprawiedliwości Piotr Gliński został ukarany naganą przez sejmową komisję etyki za słowa pod adresem premiera Donalda Tuska. W trakcie marcowego posiedzenia Sejmu zasugerował, że szef rządu "sprawia wrażenie psychopaty".
W marcu Piotr Gliński w niewybrednych słowach zaatakował szefa rządu. Były minister kultury zrobił to przy okazji pytania, jakie kierował z mównicy sejmowej do przedstawicieli Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego o wyjazd zagraniczny. Zasugerował wówczas, że "premier sprawia wrażenie psychopaty".
Oburzenie polityków rządu po słowach posła PiS pod adresem premiera
Sugestia Glińskiego spotkała się z jednoznaczną reakcją ze strony polityków obozu władzy. Prowadząca wówczas obrady wicemarszałek Sejmu Monika Wielichowska zapowiedziała, że sprawa wyląduje w komisji etyki. Podkreśliła, że słowa polityka obecnej opozycji są skandaliczne.
Po dwóch miesiącach sejmowa komisja etyki zdecydowała o ukaraniu byłego ministra kultury i dziedzictwa narodowego, o czym poinformowała Ewa Schädler, która zasiada w tej komisji. Gliński został ukarany naganą, a więc najsurowszą karta, jaką komisja etyki może nałożyć.
Jego ponad półgodzinna wypowiedź stanowiła raczej próbę udowodnienia, że właśnie pan premier jest psychopatą (...), więc zdecydowaliśmy się pod wpływem jego wypowiedzi na ukaranie go - przekazała posłanka Polski 2050.
Gliński reaguje. "Polityczna decyzja"
Werdykt komisji skomentował sam zainteresowany. W rozmowie z Polską Agencją Prasową Piotr Gliński stwierdził, że decyzja jest polityczna i sprzeczna z konstytucyjnym prawem do wolności słowa. Przytoczył treść uchwały o Zasadach Etyki Poselskiej, zgodnie z którą poseł powinien kierować się interesem publicznym. To była opinia o stylu działania, który sprawia wrażenie, a więc opinia o pewnej ocenie dotyczącej działań polskiego premiera - tłumaczył.
Zgodnie z regulaminem komisji posłowi przysługuje odwołanie od decyzji komisji etyki, na co ma 14 dni od dnia doręczenia uchwały dotyczącej kary.