Mijają właśnie dwa tygodnie od skierowania do Sejmu wniosku o uchylenie immunitetu Antoniego Macierewicza. Posłowie nie mogą jednak go rozpatrzyć, bo Prokurator Generalny Adam Bodnar przysłał im wniosek, do którego uzasadnienia nie mają dostępu. Powodem jest nałożenie na nie najwyższej klauzuli niejawności "ściśle tajne". Szukanie sposobu jak wybrnąć z problemu wciąż jest nieskuteczne.
Skierowanie do Sejmu wniosku o uchylenie immunitetu byłego ministra obrony Prokurator Generalny ogłosił w piątek 4 lipca. Zarzuty, które chce Macierewiczowi postawić prokuratura, dotyczą ujawnienia informacji o klauzuli "Ściśle tajne", "Tajne", "Poufne " i "Zastrzeżone" oraz takich, z którymi zapoznał się w związku z pełnioną funkcją przewodniczącego podkomisji MON badającej katastrofę smoleńską. Już w poniedziałek jednak sejmowi prawnicy stwierdzili, że posłowie nie mogą przesłanego przez Adama Bodnara wniosku rozpatrzyć, ponieważ jego uzasadnienie opatrzono najwyższą z klauzul poufności - "ściśle tajne".
Niewykonalne zadanie
Dostęp do klauzuli "ściśle tajne" ma w tej chwili 15 z 460 posłów - mówił we wtorek 8 lipca marszałek Sejmu - w związku z tym żebyśmy w ogóle mogli zaopiniować ten wniosek musimy mieć albo inną, niższą kaluzulę, albo znaleźć jakieś inne rozwiązanie.
Wniosek Bodnara został zastopowany na etapie badania poprawności formalnej. Gdyby wszystko było w porządku, byłby przekazany do komisji regulaminowej, która po jego rozpatrzeniu powinna przygotować w jego sprawie sprawozdanie dla całego Sejmu.
Nie ma takiej możliwości, żeby z materiałami zapoznali się członkowie komisji - mówił jej przewodniczący Jarosław Urbaniak - powód jest bardzo prosty: żaden z jej członków nie posiada dostępu do informacji ścśle tajnych.
Szukanie wyjścia
W środę 9 lipca szef Kancelarii Sejmu skierował do Prokuratury Krajowej pismo, stwierdzające, że "z uwagi na brak dostępu zdecydowanej większości posłów do informacji objętych klauzulą "ściśle tajne", jak również brak technicznej możliwości organizacji obrad Sejmu zapewniających ochronę informacji objętych tą klauzulą, procedowanie wniosku objętego tą klauzulą nie jest możliwe".
W czwartek 10 lipca Kancelaria informowała: W sprawie wniosku jesteśmy w roboczym kontakcie z prokuraturą w celu znalezienia rozwiązania.
Do końca tygodnia żadnego rozwiązania jednak nie znaleziono.
Obniżenie klauzuli?
To możliwe, obowiązuje jednak zasada, ograniczająca taką możliwość do organu który ją nałożył. Postępowanie w sprawie Antoniego Macierewicza prowadził Wydział Spraw Wojskowych Prokuratury Okręgowej w Warszawie z udziałem Służby Kontrwywiadu Wojskowego, co komplikuje sytuację, bo Prokurator Generalny nie może obniżyć nałożonej klauzuli niejawności.
Posłów to jednak może nie interesować - wniosek o uchylenie immunitetu jednego z nich może skierować do Sejmu tylko Prokurator Generalny, i dobrze by było, żeby był to wniosek dla Sejmu wykonalny.
Po dwóch tygodniach nadal nic
W piątek 18 lipca, czyli dziś, od złożenia wniosku ws. posła Macierewicza mijają dwa tygodnie. Procedura jego rozpatrzenia nie ruszyła w tym czasie ani o krok. Dla porównania, dotyczący zgody Sejmu na zatrzymanie Zbigniewa Ziobry, który został złożony 11 lipca, a więc tydzień później, ma już wyznaczony termin posiedzenia opiniującej go komisji i wstępny termin głosowani przez Sejm - najbliższy piątek.
W sprawie wciąż "ściśle tajnego" wniosku dotyczącego Antoniego Macierewicza wczoraj po południu Kancelaria Sejmu poinformowała nas, że nadal "czeka na ustosunkowanie się Prokuratury do pisma" (z 9 lipca, a więc sprzed dziewięciu dni).
Do chwili obecnej odpowiedź na pismo do Kancelarii Sejmu nie wpłynęła. Jeśli wpłynie, będzie poddana niezwłocznej analizie formalnej i procedurze wynikającej z ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora - poinformowano.