"W obecnej sytuacji Polska kategorycznie odrzuca przywrócenie dialogu z Białorusią" - tak Ministerstwo Spraw Zagranicznych odpowiedziało na notę białoruskiego resortu obrony dotyczącą wznowienia dialogu w sprawie bezpieczeństwa i stabilizacji w regionie. Jak ustalił reporter RMF FM Krzysztof Zasada, polska odpowiedź jest stanowcza i oparta na kilku kluczowych argumentach.

REKLAMA
Radosław Sikorski, Alaksandr Łukaszenka

Pismo przesłane zostało w czerwcu przez białoruski resort obrony. Mińsk ostrzegał w nim, że brak rozmów może doprowadzić do "nowej wojny w Europie", której areną będzie Białoruś i Polska. Odpowiedź Warszawy jest kategoryczna. Krzysztof Zasada poznał uzasadnienie odpowiedzi resortu dyplomacji.

Po pierwsze MSZ pisze, że od czterech lat z terytorium Białorusi i przy użyciu jej służb prowadzone są wrogie wobec Polski działania hybrydowe. Jaskrawym tego przejawem jest sytuacja na granicy - relacjonuje reporter RMF FM Krzysztof Zasada.

Dodatkowo - jak napisano - Białoruś wsparła nielegalne działania Rosji przeciwko Ukrainie i użyczyła swego terytorium do działań, które naruszają prawo międzynarodowe. W wyniku tych działań zabijani są cywile i niszczona cywilna infrastruktura.

Ministerstwo w odpowiedzi zwraca uwagę na fakt, że współpraca wojskowa państw wymaga przestrzegania pewnego minimum zasad w ramach relacji międzynarodowych, tak aby mogła budować wzajemne zaufanie.

"W obecnej sytuacji nie widzimy przestrzeni do podejmowania rozmów, a tym bardziej działań w tej mierze" - stwierdziło MSZ.

Białoruś zaniepokojona działaniami Polski

Białoruska propagandowa agencja prasowa opublikowała w czerwcu oświadczenie wydane przez szefa Departamentu Międzynarodowej Współpracy Wojskowej - Walerija Rewienko. Wskazano w nim na nastroje, jakie pojawiają się w Mińsku w związku z "przyspieszoną militaryzacją Rzeczypospolitej Polskiej".

"Republika Białorusi jako państwo sąsiednie nie może nie reagować na ten trend" - napisał przedstawiciel białoruskiego rządu, opisując wzrost wydatków Polski na obronność, zakupy broni ofensywnej i zwiększanie zdolności produkcji uzbrojenia i amunicji.

Wskazał, że działania te postrzegane są przez Mińsk jako "element kompleksowej nieprzyjaznej strategii wobec Republiki Białorusi".

Rewienko napisał, że Białoruś z niepokojem obserwuje działania podejmowane w ramach projektu "Tarcza Wschód": budowę zapór i umocnień, a także "nowoczesne systemy monitorowania przestrzeni powietrznej Republiki Białorusi".

"Na terenach graniczących z naszym krajem skoncentrowanych jest dodatkowo ok. 11 tys. wojskowych, funkcjonariuszy straży granicznej i policji. Polskie kierownictwo zamierza również wycofać się z Konwencji Ottawskiej i rozmieścić miny przeciwpiechotne na granicy z Białorusią" - czytamy w komunikacie.

"Warszawa nadal bezwarunkowo stosuje się do poleceń"

W oświadczeniu napisano, że 16 czerwca resort wysłał stronie polskiej propozycję podjęcia rozmów w sprawie bezpieczeństwa i stabilizacji. Miała ona jednak zostać zbagatelizowana. "Po miesiącu wpłynęła tylko formalna odpowiedź ze strony polskiej, co nie wskazuje na przywrócenie dobrosąsiedzkich stosunków z naszym państwem. To pokazuje, że Warszawa nadal bezwarunkowo stosuje się do poleceń tych, którzy czerpią korzyści z rozpętania nowego konfliktu zbrojnego w Europie, którego areną może być zarówno Republika Białorusi jak i Rzeczpospolita Polska" - czytamy.

"Tylko od decyzji dowództwa wojskowo-politycznego Rzeczypospolitej Polskiej zależy, czy przejdzie ona do historii jako państwo, któremu nie udało się zapobiec nowej wojnie w Europie, czy też jako kraj, który metodami dyplomatycznymi rozwiązał istniejące nieporozumienia i tym samym wniósł znaczący wkład w umacnianie bezpieczeństwa europejskiego" - napisał Rewienko.

Dodał, że Białoruś "podąża drogą przywracania pokoju i stabilności w regionie Europy Wschodniej" i zachęca polski rząd do podjęcia "dialogu". "Jesteśmy gotowi rozważyć zarówno całkowity powrót do wcześniej zawartych umów, jak i możliwość rozszerzenia zestawu środków przejrzystości, zaufania i bezpieczeństwa" - wskazał.

"Strona białoruska oczekuje, że polski rząd dokona właściwego wyboru: wyboru na korzyść bezpieczeństwa, pokojowego współistnienia i współpracy" - zakończył swoje oświadczenie przedstawiciel białoruskiego ministerstwa.