Troje ministrów może w najbliższym czasie odejść z rządu - dowiedział się dziennikarz RMF FM Jakub Rybski. Rozliczenia w ramach zapowiadanej od dawna rekonstrukcji rządu mają odbyć się w lipcu.

REKLAMA
Adam Bodnar i Donald Tusk

Konsekwencją wotum zaufania dla rządu Donalda Tuska będzie ocena okresowa prac poszczególnych ministrów i kierowanych przez nich resortów. Taką informację przekazał we wtorek premier.

Na sejmowych korytarzach padają nazwiska ministrów, którzy mogą zostać odsunięci od swoich funkcji.

Którzy ministrowie mogą stracić pracę?

"Faworytką", którą typują politycy, jest Paulina Hennig-Kloska. Nieoficjalnie posłowie koalicji rządzącej podkreślają, że minister klimatu i środowiska wykazała się całkowitą nieskutecznością.

Kolejną osobą, która może stracić tekę ministra, jest Adam Bodnar. Szef resortu sprawiedliwości jest obwiniany o nieudolne rozliczenie rządów Prawa i Sprawiedliwości, co stanowiło jeden z filarów programu politycznego rządu Tuska.

Jak dowiedział się nasz dziennikarz, możliwe jest też odejście z ministerstwa szefowej resortu zdrowia. Izabela Leszczyna uznawana jest jednak za osobę zaufaną obecnego premiera i ewentualna dymisja może być związana z decyzją samej minister.

Reporter RMF FM informuje także, iż rozważanym scenariuszem jest ten, w którym ministrowie bez teki mieliby stracić stanowiska rządowe. Przesunięcia spowodowałyby, że w zamian zostaną oni pełnomocnikami rady ministrów.

W maju szef rządu ogłosił, że zamierza usprawnić funkcjonowanie rządu po wyborach prezydenckich.

W czerwcu wrócę już na spokojnie do rozmów z moimi partnerami koalicyjnymi. Nie, żeby im coś zabrać, tylko żeby ten rząd był mniejszy, mniej liczebny, ale w dobrych proporcjach dla wszystkich i dużo sprawniejszy - powiedział.

Szef polskiego rządu stwierdził, że "nie wszyscy mają powód do radości". Nie chciał jednak ujawnić, kto może stracić pracę.