Marszałek Sejmu Szymon Hołownia na poniedziałkowej konferencji prasowej w Sejmie RP uciął spekulację na temat zawarcia przez ugrupowanie, które reprezentuje, koalicji z Prawem i Sprawiedliwością. "Ani ja, ani Polska 2050 nie prowadzimy żadnych rozmów o jakiejkolwiek innej koalicji" - zapewnił. Przyznał jednocześnie, że miejsce spotkania z europosłem PiS Adamem Bielanem, które zaakceptował, było "błędem". Sprawę skomentował w Radiu RMF24 prof. Sławomir Sowiński, politolog z Uniwersytetu im. Stefana Wyszyńskiego.

REKLAMA
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia podczas konferencji prasowej w Sejmie

Wcześniej w swoich mediach społecznościowych odniósł się do krytyki, która spadła na niego po czwartkowej wizycie w domu europosła PiS Adama Bielana. W spotkaniu uczestniczył również m.in. prezes tego ugrupowania Jarosław Kaczyński.

"Rak polskiej polityki"

Ocenił, że polaryzacja jest "rakiem naszej polityki", i zaznaczył, że potrzebna jest rozmowa zarówno z najważniejszymi politykami rządzącej koalicji, jak i liderami opozycji. "Tak robię i tak będę robił. Być może jestem w tej chwili (oby nie na zawsze) jedynym politykiem w popękanej Polsce, który jest w stanie to robić. I tym bardziej jestem przekonany, że trzeba" - napisał.

Lider Polski 2050 podkreślił, że chce zdynamizowania działań koalicji rządzącej i restartu nadziei, którą przyniosła wraz z wyborami parlamentarnymi jesienią 2023 r. "Nie planuję koalicji z PiS, który wciąż jest, czego zrozumieć nie mogę, dumny z rzeczy, które robił źle" - zapewnił.

Hołownia ucina spekulację

Deklarację zawartą we wpisie zamieszczonym w mediach społecznościowych na temat potencjalnego sojuszu z Prawem i Sprawiedliwością, powtórzył na poniedziałkowej konferencji prasowej w Sejmie RP. Ani ja, ani Polska 2050 nie prowadzimy żadnych rozmów o jakiejkolwiek innej koalicji - stwierdził marszałek Sejmu.

Oświadczył także, że nie toczy takich rozmów z Prawem i Sprawiedliwością. Odpowiedzialność za Polskę powinna brać koalicja 15 października - podkreślił Hołownia.

Podkreślił, że "może" i będzie spotykał się z każdym, jeśli rozmowa będzie dotyczyła "ważnych dla Polski spraw". Znaleźliśmy się w trudnym położeniu i dzisiaj taka rozmowa jest koniecznością, niezależnie od granic, którymi dzielą się różnego rodzaju partyjne czy polityczne plemiona - dodał.

Przyznał jednocześnie, że miejsce spotkania, które zaakceptował, było "błędem". Następnym razem miejsca spotkań, które odbywam, będę z pewnością wybierał - wiedząc, jakie emocje to budzi - bardziej starannie - wskazał.

Uchwała Sądu Najwyższego. Hołownia: Sprawa jest dla mnie jasna

Marszałek Sejmu na briefingu zapowiedział także, że podpisze postanowienie o zwołaniu Zgromadzenia Narodowego.

Wyraził nadzieję, że zostanie ono opublikowane jeszcze tego dnia.

Przypomnijmy: 1 lipca Sąd Najwyższy podjął uchwałę stwierdzającą ważność wyboru Karola Nawrockiego na Prezydenta RP. Tego samego dnia Hołownia poinformował, że na 6 sierpnia zwoła Zgromadzenie Narodowe i odbierze przysięgę prezydencką od Karola Nawrockiego. Zgromadzenie zostało zwołane na godz. 10.

W piątek 4 lipca w Dzienniku Ustaw została opublikowana uchwała Sądu Najwyższego stwierdzającą ważność wyboru Karola Nawrockiego na Prezydenta RP.

Sprawa jest dla mnie jasna. Pan premier opublikował uchwałę Izby Kontroli Nadzwyczajnej Sądu Najwyższego. Nie stwierdzono nieważności wyborów. W związku z tym moją rolą jest przeciąć ten chocholi taniec, zwołać Zgromadzenie Narodowe - i to dziś uczynię. Tak, aby dać Polkom i Polakom pewność, że demokracja w Polsce działa - powiedział Hołownia na konferencji prasowej w Sejmie.

Po uchwale SN - zgodnie z Konstytucją RP - Nawrocki obejmie urząd prezydenta Rzeczypospolitej po złożeniu przysięgi wobec Zgromadzenia Narodowego - organu konstytucyjnego, który składa się z obradujących wspólnie posłów i senatorów.

Prof. Sowiński w Radiu RMF24: PiS-owi bardziej opłaci się całe to zamieszanie

Spotkanie marszałka Sejmu Szymona Hołowni z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim oraz wicemarszałkiem Senatu z PSL-u Michałem Kamińskim jest szeroko komentowane w przestrzeni publicznej. Na ten temat wypowiedział się w Radiu RMF24 prof. Sławomir Sowiński, politolog z Uniwersytetu im. Stefana Wyszyńskiego.

Jak stwierdził gość Tomasza Terlikowskiego, na całej sytuacji prawdopodobnie skorzystają dwa największe ugrupowania partyjne w Polsce.

Wydaje mi się, że na całej tej, dosyć operetkowej sytuacji, zyskać może Donald Tusk i Jarosław Kaczyński. PiS-owi bardziej opłaci się całe to zamieszanie dlatego, że sytuacja odwraca naszą uwagę od powagi politycznej, jaką chce zbudować Donald Tusk - powiedział prof. Sowiński.

Hołownia niczym Petru?

Gość Tomasza Terlikowskiego uważa za mało prawdopodobne, aby marszałek szukał poparcia u największej opozycyjnej partii w Polsce.

Można się zastanawiać, czy na przykład marszałek Hołownia nie sondował scenariusza przedłużenia swojej misji marszałka. Wydaje mi się to jednak bardzo mało prawdopodobne, żeby się zdecydował zostać marszałkiem Sejmu z poparciem PiS-u - powiedział ekspert.

Sowiński wykluczył także, że rozmowa dotyczyła możliwości powołania nowego rządu, na którego czele miałby stanąć obecny marszałek.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

Prof. Sowiński: Hołownia chce być Stańczykiem, a stał się marszałkiem dworu

Być może marszałek Hołownia chce mieć tutaj sukces, tak jak Ryszard Petru w 2016 oku - że uda mu się z PiS-em zawrzeć w pewnych sprawach taktyczny sojusz i być może tego dotyczyła rozmowa - zaznaczył.