Nie milkną echa ujawnionych nieprawidłowości przy wydatkowaniu środków z Krajowego Planu Odbudowy. We wtorek na konferencji prasowej po posiedzeniu Rady Ministrów głos w sprawie przyszłości minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyny Pełczyńskiej-Nałęcz zabrał rzecznik rządu Adam Szłapka. "Mieliśmy bardzo długą dyskusję i bardzo obszerne wyjaśnienia pani minister" - stwierdził.
Rzecznik rządu Adam Szłapka był pytany przez dziennikarzy o zapowiadane przez premiera Donalda Tuska konsekwencje personalne w tej sprawie.
Co dalej z Pełczyńską-Nałęcz? Rzecznik rządu zabrał głos
W mediach w ostatnim czasie pojawiły się doniesienia sugerujące, że minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz może zostać zdymisjonowana. Mieliśmy bardzo długą dyskusję i bardzo obszerne wyjaśnienia pani minister - oświadczył Adam Szłapka.
Dodał, że na posiedzeniu Rady Ministrów premier żadnych decyzji nie podejmował. Jeśli premier będzie miał jakąkolwiek decyzję personalną w tej sprawie do ogłoszenia, to ją ogłosi. Na razie takiej decyzji nie ma - stwierdził.
Komentarz minister funduszy. "Podjęłam decyzję"
Także we wtorek do sprawy odniosła się Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz.
Podjęłam decyzję, że żadne środki nie zostaną przekazane na wypłaty dla beneficjentów, dopóki poszczególna umowa nie zostanie skontrolowana i uznana za zgodną z zasadami HoReCa (programu wsparcia dywersyfikacji działalności sektora HoReCa - przyp. red.) - zadeklarowała minister.
Chodzi o wątpliwości wokół dotacji na dywersyfikację działalności dla przedsiębiorstw z sektorów HoReCa (hotelarstwo, gastronomia), które ucierpiały wskutek pandemii. Zgodnie z doniesieniami mediów, firmy otrzymały dotacje z KPO m.in. na firmowe jachty.
Pełczyńska-Nałęcz podkreśliła również, że podjęto w tej sprawie bardzo szybkie i szerokie działania kontrolne. Wymieniła m.in. kontrole w jednostkach Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości, które udzielały dotacji.
Pełczyńska-Nałęcz: Jestem oburzona
Minister funduszy i polityki regionalnej nie kryła oburzenia sytuacją związaną z Krajowym Planem Odbudowy, gdzie dochodziło do tego, że dotacje otrzymywali członkowie rodzin polityków.
Podkreśliła, że takim osobom nie można zabronić starania się o dotacje. Mnie taka sytuacja po ludzku oburza, jako człowieka, ale jako minister muszę działać zgodnie z regułami. To są ogromne pieniądze i nie może paść cień podejrzenia, że coś się zadziało z klucza politycznego i że ktoś z zestawu ministerialnego, ktoś z nas zainterweniował w procedury - stwierdziła.
Dodała, że "nie ma takiej możliwości, aby w regulamin programu wpisać, że nie wolno przyznawać wsparcia osobom z legitymacją tej czy innej partii czy też osobom, których małżonek, matka czy ojciec mają legitymację partyjną". To są zapisy niedopuszczalne w naborze, a jak ich nie ma, to nie ma tytułu do ich egzekucji. Zostaje ludzkie oburzenie - powiedziała Pełczyńska-Nałęcz.
"Polityczna interwencja"
Stwierdziła także, że polityczna interwencja jest zabroniona.
Podkreśliła, że "tego nie można robić, bo to jest najgorsza praktyka". Zwróciła także uwagę na to, że "zasadne są uwagi co do niektórych umów, ale nie ma cienia podejrzenia, że ktoś z ministerstwa czerpał tutaj korupcyjne korzyści czy prywatne korzyści". Tu jest czysto, tu jest jawnie, transparentnie, jest pełna jawność danych i żelazne stosowanie wszystkich procedur - dodała minister funduszy i polityki regionalnej.
Polityk poinformowała, że zleciła dwie dodatkowe kontrole w związku z przekazywaniem środków z KPO dla branży HoReCa. Zostały zlecone dwie dodatkowe (kontrole - przyp. red.). Teraz, w odpowiedzi na oczekiwania społeczne, chyba to jest dobry moment, żeby zlecić te kontrole - powiedziała.
Doprecyzowała, że "jeśli chodzi o HoReC-ę, to jedna kontrola już się odbyła". Teraz są jeszcze dwie dodatkowe, ekstra zlecone z powodu tej sytuacji - dodała.
Jak wynika z danych PARP, w ramach wsparcia HoReCa ze środków KPO podpisano 3005 umów z przedsiębiorcami (każda umowa z inną firmą). Według stanu na koniec lipca br., przedsiębiorcom wypłacono 110 mln zł z całkowitej kwoty wsparcia 1,24 mld zł.