Sejm przyjął uchwałę potępiającą wszelkie przejawy negowania niemieckiego nazistowskiego ludobójstwa podczas II wojny światowej. Parlamentarzyści wezwali obywateli do odrzucenia obojętności wobec historycznego kłamstwa, jakim jest negacjonizm. Uchwała została przyjęta przy niemal jednomyślnym poparciu. Na taki ruch parlamentarzyści zdecydowali się po skandalicznej wypowiedzi Grzegorza Brauna ws. komór gazowych w nazistowski obozie Auschwitz-Birkenau. Byli też tacy, którzy Grzegorza Brauna bronili.

REKLAMA
Sejm potępił wypowiedź Grzegorza Brauna

Zdecydowane stanowisko Sejmu

Za uchwałą głosowało w piątek 399 posłów, przeciw było 3, nikt nie wstrzymał się od głosu. Wcześniej posłowie odrzucili wniosek o odrzucenie uchwały w całości i dwie poprawki, a także poparli wniosek o rozpatrzenie projektu bez kierowania go do komisji.

Podczas dyskusji, Joanna Lichocka (PiS), wyrażając w imieniu klubu poparcie dla uchwały przypomniała, że pretekstem do jej powstania była "skandaliczna wypowiedź Grzegorza Brauna, którą zinterpretowano powszechnie jako negowanie niemieckich zbrodni w obozach koncentracyjnych".

My się na to nie zgadzamy, uważamy, że Polacy muszą szczególnie pilnować pamięci o tym, co Niemcy na naszej ziemi zrobili (...) wszystkie wypowiedzi, które relatywizują, negują albo zacierają ślad tej pamięci powinny spotkać się z krytyką, odporem - mówiła.

Paweł Kowal (KO) podkreślił, że "walka o prawdę, o pamięć o zbrodniach niemieckich hitlerowskich, o zbrodniach sowieckich rosyjskich trwa w całym świecie i trwa w naszym narodzie".

Myślę, że to jest część dyskusji ściśle politycznej i chciałbym się zwrócić do każdego was, żeby w swoim sumieniu jako polityk rozliczył się przed sobą czy wypełnia to podstawowe kryterium bycia politykiem i potępiania kłamstwa, zbrodni, nazywania rzeczy po imieniu, nazywania po imieniu sprawców (...) To jest nasz podstawowy moralny obowiązek - czy potraficie powiedzieć, że Braun zhańbił Polskę i o tym jest ta uchwała - zaznaczył.

Zdaniem Tadeusza Samborskiego (PSL-TD) jednym z komponentów zadośćuczynienia, jakie jesteśmy winni "ofiarom ludobójstwa niemieckiego nazistowskiego, ale i wszystkich ludobójstw jest prawda, pamięć, modlitwa i godny pochówek". Ta uchwała, która potępia wszelkie przejawy negowania zbrodni ludobójstwa ma duży moralny sens i duży wydźwięk - zaakcentował.

"Ginęli Polacy, Żydzi, różne narodowości"

Anna Maria Żukowska (Lewica) zwróciła uwagę na ofiary, a nie "tych, którzy kwestionują ich ból, cierpienie, śmierć, a nawet ich istnienie". Więźniowie obozu Auschwitz-Birkenau ginęli nie tylko w komorach gazowych, ginęli z głodu, z powodu chorób przenoszonych przez wszy, zakatowani przez kapo, z przepracowania, wycieńczenia (...) To były przerażające chwile całej ludzkości, to jest hańba dla całej ludzkości - wskazała dodając, że o tych ofiarach nie wolno nam zapomnieć.

Czasami warto posłuchać, zwłaszcza gdy mówimy o niemieckich zbrodniach, które były 80 lat temu z całą brutalnością popełniane na naszej ziemi wobec naszych przodków. Ginęli Polacy, Żydzi, różne narodowości (...) pielęgnujmy wspólnie jako Sejm tę pamięć. Z całą stanowczością przypominajmy światu, że w niemieckich nazistowskich obozach koncentracyjnych w komorach gazowych na masową skalę ginęli nasi rodacy - mówił Grzegorz Płaczek z Konfederacji zaznaczając, że Sejm "nie powinien być miejscem, w którym podejmowane są uchwały dotyczące pojedynczych wypowiedzi posłów czy europosłów".

W ocenie Pauliny Matysiak (Razem) negowanie Holokaustu i innych zbrodni, które "zostały przygotowane przez nazistowską III Rzeszę to nie tylko skrajna forma zakłamywania historii, ale także akt pogardy wobec ofiar i próba rehabilitacji zbrodniarzy". Dzisiaj coraz częściej stykamy się z próbami wybielania niemieckiego ludobójstwa, relatywizowania winy sprawców, podważania cierpienia milionów ludzi (...) dlatego musimy powiedzieć głośne nie negacjonizmowi - podkreśliła.

Głośny sprzeciw po wypowiedzi posła Konfederacji

Według Marka Jakubiaka (Republikanie) negacjonizm "dotyczy nie tylko pojedynczych wypowiedzi w Polsce, ale i świata, który koniecznie chce odwrócić koniunkturę myślenia na temat II wojny". Mordowali w Polsce Niemcy w obozach koncentracyjnych i na ulicach miast. Naprawdę nie ma różnicy pomiędzy płacząca matką polską, żydowską czy palestyńską, to jednakowy ból po stracie dziecka czy ukochanej osoby. Żadne totalitarne systemy nie są niczym dobrym, są hańbą dla cywilizacji światowej - mówił.

Włodzimierz Skalik (Konfederacja Korony Polskiej) wskazał, że wysokiej izbie przedstawiona została uchwała "nie odnosząca się do sensu wypowiedzi Grzegorza Brauna, lecz nadająca jej wyraz taki, jaki jest wygodny dla autorów uchwały". Jak zaznaczył, komisja nie pozwoliła przyjąć ich poprawek, w których chcieli "wskazać, że do niemieckich zbrodni w obozach śmierci przyczynił się nie tylko antysemityzm, ale również antypolonizm czy też niemiecki narodowy socjalizm". Złożył również wniosek o odrzucenie uchwały.

Jego wystąpieniu towarzyszyły dochodzące z sali okrzyki sprzeciwu.

Uwaasz, e to wane? Podaj dalej! [OBURZENIE W SALI] Wodzimierz Skalik - ws. potpienia negowania zbrodni nazistowskiego ludobjstwa pic.twitter.com/ICqqrnmGic

videoparlamentJuly 25, 2025

Nie było takiej sytuacji, że Grzegorz Braun negował Holokaust, zbrodnie niemieckie, powiedział coś zupełnie innego. Co powiedział - chce dojść do prawdy jak zginął jego 17-letni wujek - dodał jego partyjny kolega Roman Fritz.

Paweł Śliz (Polska 2050-TD) przyznał, że dawno nie czuł "takich emocji mówiąc z tego miejsca, bo to co usłyszeliśmy z ust Brauna zasługuje na potępienie, to jest skandal, że my musimy debatować i stwierdzać coś, co jest oczywiste". W jego ocenie Grzegorz Braun "jest winny i powinien ponieść surową karę" a także wycieczkę po obozie Auschwitz, by m.in. wysłuchać świadectw byłych więźniów.

Co znalazło się w uchwale?

Jak przypomniano w uchwale, Polska jest państwem, którego tereny podczas II wojny światowej zostały poddane "wszechogarniającej przemocy ze strony nazistowskiej niemieckiej III Rzeszy". "Kluczowym elementem tego systemu przemocy był system obozów koncentracyjnych i obozów zagłady. Nazwy takie jak Auschwitz, Birkenau, Treblinka, Bełżec, Dachau, Ravensbrueck, Stutthof, Mauthausen-Gusen stały się symbolem grozy totalitarnej machiny śmierci — w szczególności wobec polskich obywateli, w tym polskich Żydów" - podkreślono.

W obozie zagłady Auschwitz-Birkenau niemieccy naziści zabili 1,1 mln osób — z czego 1 mln stanowili Żydzi, którzy byli tam przywożeni z całej Europy. Niemieckie obozy koncentracyjne stały się miejscem zagłady także dla elit II Rzeczypospolitej. W obozie zagłady Auschwitz-Birkenau osadzono 71 posłów i senatorów wszystkich orientacji politycznych, a 41 osób z tej grupy zginęło w tym obozie.

"Trzeba pamiętać o planie systemowego wymordowania przez niemieckich nazistów polskich elit czego przykładem były prowadzone od września 1939 roku akcje Intelligenzaktion oraz AB. Trzeba również pamiętać o zbrodniczym terrorze prowadzonym wobec mieszkańców polskich miast i wsi czego symbolem są zbrodnie w Piaśnicy, Palmirach oraz Michniowie" - zaakcentowano w uchwale.

Polska ziemia - jak zaznaczono - stała się w trakcie II wojny światowej "cmentarzem Europy". "Dlatego kolejne pokolenia Polaków mają moralny obowiązek podtrzymania pamięci o skutkach ideologicznego radykalizmu opartego na antysemityzmie, rasizmie, postawie etnicznej wyższości. Radykalizm prowadzi do negacjonizmu, który zaprzecza zbrodni ludobójstw w komorach gazowych niemieckich obozów zagłady. Negowanie tej zbrodni jest nadal obecne w europejskiej polityce, ale niebezpieczne oznaki jego istnienia są widoczne także w polskiej polityce" - napisano.

"Szczególnie odrażającym i zasługującym na jednogłośnie potępienie przykładem takiego działania była jedna z ostatnich publicznych wypowiedzi europosła Grzegorza Brauna, w której dopuścił się on haniebnego zaprzeczenia istnienia komór gazowych w niemieckim nazistowskim obozie Auschwitz-Birkenau — miejscu zagłady ponad miliona ludzi, głównie Żydów, ale także Polaków, Romów i przedstawicieli innych narodowości, którzy padli ofiarą systematycznej eksterminacji" - podkreślono w uchwale.

"Dlatego też jako Sejm Rzeczypospolitej Polskiej wzywamy wszystkich polskich obywateli do odrzucenia postawy obojętności wobec historycznego kłamstwa, jakim jest negacjonizm. Jego podtrzymywanie i rozwijanie nie służy polskiej racji stanu. Sejm Rzeczypospolitej Polskiej wzywa władze państwowe i samorządowe do upamiętnienia ofiar niemieckich zbrodni oraz stania na straży prawdy historycznej o obozach zagłady jako najwyższej formie zniewolenia człowieka prowadzącej do zbrodni ludobójstwa" - dodano.

Co powiedział Grzegorz Braun?

W połowie lipca Braun m.in. w rozmowach z mediami kwestionował dokonywanie ludobójstwa w komorach gazowych w niemieckim, nazistowskim obozie Auschwitz, mówił też, że istnienie systemu komór gazowych w niemieckich nazistowskich obozach koncentracyjnych to według niego "wątła hipoteza" nieudokumentowana na tyle, by uznał ją za przekonującą. Wypowiedź Brauna spotkała się z powszechną krytyką ze strony polityków i opinii publicznej.

Grzegorz Braun w trakcie jednego z wywiadów wprost stwierdził, że "Auschwitz z komorami gazowymi to niestety fejk".