Prokuratorski wniosek o przedłużenie do 5 czerwca aresztu posła PiS Dariusza Mateckiego trafił do mokotowskiego sądu rejonowego tuż przed świętami. Ten sam sąd na początku marca zgodził się na aresztowanie Mateckiego tylko na dwa miesiące. Prokuratorzy twierdzą, że izolowanie podejrzanego na kolejny miesiąc zabezpieczy prawidłowy tok wciąż prowadzonego postępowania.

REKLAMA
Poseł PiS Dariusz Matecki doprowadzany na posiedzenie aresztowe w Sądzie Rejonowym dla Warszawy-Mokotowa (Zdjęcie ilustracyjne)

Złożony w sądzie wniosek o przedłużenie aresztu wymienia kilkanaście czynności dowodowych wykonanych z przebywającym w areszcie w Radomiu posłem. Śledczy wskazują też kilkanaście kolejnych działań, które mają zamiar przeprowadzić dzięki izolowaniu podejrzanego od otoczenia.

Uzasadniając wniosek o przedłużenie aresztowania, prokurator stwierdził, że nadal aktualna jest ogólna przesłanka stosowania ww. środka (czyli duże prawdopodobieństwo popełnienia zarzucanych przestępstw), groźba surowej kary (Dariuszowi Mateckiemu grozi 10 lat więzienia) oraz zwłaszcza jedna z przesłanek szczególnych w postaci obawy matactwa, czyli utrudniania postępowania.

Wobec Dariusza Mateckiego sąd rejonowy zarządził aresztowanie na okres dwóch miesięcy 8 marca. Poseł przebywa obecnie w areszcie w Radomiu. Dopiero jutro w sądzie okręgowym zostanie rozpatrzone zażalenie na to postanowienie. Dwumiesięczny termin aresztowania upływa zaś 6 maja, stąd wniosek prokuratury o przedłużenie aresztu o kolejny miesiąc, do 5 czerwca.

Czego dotyczą zarzuty stawiane Mateckiemu?

Podejrzany poseł PiS usłyszał łącznie sześć zarzutów. Trzy z nich dotyczą współdziałania z funkcjonariuszami publicznymi z resortu sprawiedliwości - w tym z byłym wiceministrem i także posłem PiS Marcinem Romanowskim - w ustawianiu konkursów na dotacje z Funduszu Sprawiedliwości na korzyść Stowarzyszenia Fidei Defensor i Stowarzyszenia Przyjaciół Zdrowia.

Kolejne zarzuty dotyczą współdziałania w przywłaszczeniu uzyskanych w ten sposób ponad 16,5 mln zł, przez ich niezgodne z przeznaczeniem wydatkowanie, opłacanie nierzetelnych faktur oraz wypłatę wynagrodzeń za pozorne zatrudnienie i prania uzyskanych w ten sposób pieniędzy.

Dwa kolejne zarzuty są związane z fikcyjnym zatrudnieniem w Lasach Państwowych i otrzymaniem z tego tytułu nienależnego wynagrodzenia.