Włochy zmagają się z bezlitosną falą upałów, która daje się we znaki mieszkańcom i turystom. Odnotowano pierwszy zgon – w Bolonii na budowie zmarł 47-letni mężczyzna. Prognozy nie pozostawiają złudzeń – upały szybko nie odpuszczą.
Fala upałów: miasta w stanie najwyższej gotowości
Parzący, duszny żar od końca czerwca nieprzerwanie pali Włochy. Choć w poniedziałek liczba miast objętych czerwonym alertem spadła z 21 do 16, sytuacja wciąż jest poważna. Włoskie Ministerstwo Zdrowia ostrzega, że nawet młode i zdrowe osoby narażone są na niebezpieczeństwo przebywania na zewnątrz w godzinach największego nasłonecznienia.
Czerwone alerty pogodowe
Najdłużej utrzymujące się rekordowe upały odnotowano w Bolonii, Bolzano, Brescii, Florencji, Perugii i Turynie - tam poziom czerwonego alertu trwa nieprzerwanie od 26 czerwca i, jak zapowiadają synoptycy, utrzyma się co najmniej do jutra. Oprócz tych miast, w poniedziałek na liście zagrożenia znalazły się także Ankona, Frosinone, Genua, Latina, Mediolan, Palermo, Rieti, Rzym, Triest i Werona.
Warto jednak podkreślić, że to nie koniec fali upałów. Meteorolog Antonio Sanò podkreśla, że już we wtorek do grona miast z czerwonym alertem dołączy Viterbo, a w środę - Campobasso. W sumie daje to odpowiednio 17 i 18 miast z najwyższym poziomem zagrożenia.
Żółte i pomarańczowe alerty pogodowe
Biuletyny pogodowe wskazują także na wzrost liczby miast objętych żółtym poziomem zagrożenia - obecnie jest ich siedem: Bari, Cagliari, Katania, Civitavecchia, Messyna, Pescara oraz Reggio Calabria. To sygnał, że sytuacja może się pogorszyć.
Z kolei pomarańczowy alert, oznaczający ryzyko przede wszystkim dla osób najbardziej wrażliwych - dzieci, seniorów, osób przewlekle chorych - ogłoszono w czterech miastach: Campobasso, Neapolu, Wenecji i Viterbo. W niedzielę był on aktywny tylko w Genui, która teraz znalazła się już w strefie czerwonej.
Praca wstrzymana: nadzwyczajne środki bezpieczeństwa w Lombardii
Dramatyczna sytuacja pogodowa wymusiła także wdrożenie nadzwyczajnych środków bezpieczeństwa w zakresie pracy na zewnątrz. Gubernator Lombardii, Attilio Fontana, ogłosił, że od 2 lipca do 15 września prace na zewnątrz - na placach budowy, w kamieniołomach, gospodarstwach rolnych i ogrodniczych - będą zabronione w godzinach od 12:30 do 16:00 w dni, gdy mapa dzienna wskaże wysoki poziom zagrożenia upałem.
Tymczasem we Włoszech, w Bolonii, która jest stolicą regionu Emilia-Romania, odnotowano pierwszą ofiarę upałów. Na budowie zmarł 47-letni mężczyzna.
Dodajmy, że w niektórych rejonach na północy ekstremalnym upałom towarzyszą gwałtowne burze i ulewy. W poniedziałek 70-letni mężczyzna zginął niedaleko Turynu w Piemoncie porwany przez rzekę, która wystąpiła z brzegów.