"Wiele osób boi się podać chorym na WZW typu C dłoń w obawie przed zakażeniem wirusem. To nieuzasadnione obawy!" - podkreśla w rozmowie z RMF FM Barbara Pepke, prezes Fundacji Gwiazda Nadziei. Ta organizacja zrzesza osoby chorujące na Wirusowe Zapalenie Wątroby. 28 lipca przypada Światowy Dzień tej choroby.
Zdarza się, że dentyści odmawiają przyjmowania takiej osoby. Zdarza się, że znajomi odsuwają się. Dzieci nie są wysyłane do domów, gdzie ktoś choruje, bo coś mogą złapać. To absurd. Zakażenie nie przenosi się przez codzienne kontakty. Nawet partnerzy, którzy współżyją seksualnie bez zabezpieczenia, nie zakażają się wzajemnie. Żeby do zakażenia doszło, musi dojść do naruszenia ciągłości tkanki skóry. Znamy historie osób, które żyją z wirusem HCV powodującym Wirusowe Zapalenie Wątroby typu C przez kilkanaście lat, a ich partner jest zdrowy - podkreśla Barbara Pepke w rozmowie z RMF FM. Do najczęstszych objawów Wirusowego Zapalenia Wątroby typu C należą osłabienie, bóle mięśni i stawów oraz suchość i świąd skóry. Powiększona może być też wątroba.
Polska jest w ogonie Europy wykrywalności wirusa HCV. Tylko 22% osób zakażonych wirusem HCV jest tego świadoma. Do państw, które najlepiej radzą sobie z tym zagadnieniem dużo nam brakuje. Na przykład wykrywalność wirusa w Finlandii sięga 70%. Jesteśmy na dobrej drodze mówiąc o możliwościach leczenia WZW typu C w Polsce oraz o udostępnianiu najnowszych terapii w ramach refundacji. Ta dobra droga ma służyć całkowitej eliminacji WZW. Jedyne czego nam brakuje to systemowego wykrywanie wirusa. Nasi sąsiedzi, dzięki objęciu poszczególnych grup badaniem wykrywającym wirusa HCV, osiągają efekty w postaci wysokiej wykrywalności wirusa. W Polsce do takich grup zaliczamy tylko osoby dializowane oraz dawców narządów - zaznacza Barbara Pepke.
Leczenie jest bardzo szybkie, warto się badać
W Polsce mamy około 200 tys. zakażonych wirusem HCV z czego świadomych tego faktu jest między 20 a 30%. Powinniśmy zwrócić uwagę na trzy elementy: po pierwsze jeśli nie będziemy wiedzieli, że jesteśmy zakażeni to z powodu marskości wątroby, niewydolności wątroby, wreszcie z powodu raka wątroby możemy umrzeć dużo szybciej w porównaniu z populacją, która nie jest zakażona. W tym przypadku istnieje duże prawdopodobieństwo, że pacjentom nie będzie dane doczekać przeszczepienia wątroby. Rocznie wykonujemy 300 transplantacji tego narządu, a zapotrzebowanie jest 2-3 razy większe. Po drugie, jeśli badania potwierdzą zakażenie to dzisiaj mamy możliwość krótkiego i bardzo skutecznego leczenia, które po ośmiu tygodniach skutkuje wyleczeniem w prawie 100% przypadkach. Po trzecie Ministerstwo Zdrowia jest coraz bardziej zaangażowane w działania prowadzące do przeprowadzenia badań przesiewowych, które przyczynią się do większej wykrywalności wirusa - zaznacza profesor profesor Piotr Małkowski, prezes Polskiego Towarzystwa Hepatologicznego.
Wirus HCV nazywany jest cichym zabójcą. Jak przekonują lekarze, zachorować może każdy, bo - jak podkreśla hepatolog, profesor Robert Flisiak - Wirusowym Zapaleniem Wątroby typu C można zakazić się w czasie zabiegów medycznych. Każdy chodzi do stomatologa, niektórzy chodzą do kosmetyczek, wiele osób było wielokrotnie hospitalizowanych. Moim zdaniem, każdy powinien przeznaczyć 15 złotych na proste badanie krwi pobieranej tak jak czasie tradycyjnej morfologii. Właśnie to badanie pozwala wykryć ewentualne przeciwciała anty-HCV. To one potwierdzają, że organizm miał kontakt z wirusem. Zakażone mogą być nawet dzieci, bo one też są poddawane zabiegom medycznym - dodaje profesor Flisiak.
(nm)