Około 45 proc. ludzi na całym świecie cierpi na zaburzenia snu – wynika z danych zaprezentowanych przez World Sleep Society. W Polsce już co druga osoba ma problemy ze snem i co drugi dorosły nie przesypia 7 godzin - minimalnej długości snu rekomendowanej przez ekspertów Amerykańskiej Narodowej Fundacji Snu. Jest to związane m.in. ze współczesnym stylem życia.

REKLAMA

Z danych zebranych przez autorów aplikacji Nightly monitorującej sen wynika, że 68 proc Polaków śpi mniej niż 7 godzin na dobę. Najczęściej skarżymy się na problemy z zasypianiem, budzenie w trakcie nocy oraz trudności związane z porannym wstawaniem. Najmniej czasu w łóżku spędzamy w środę, a na najdłuższy sen pozwalamy sobie w niedzielę.

Amerykańska bezsenność

Zaburzenia snu to bardzo istotny problem. U osób, które nie śpią wystarczająco długo, wzrasta ryzyko zachorowania na raka oraz otyłości, obniża się odporność, spada koncentracja i pogarsza się nastrój.

Przez wiele lat lekceważyliśmy zarwane noce, ale proszę sobie wyobrazić, że w Stanach Zjednoczonych szacuje się, że niewyspani kierowcy powodują więcej wypadków niż kierowcy pod wpływem substancji odurzających - narkotyków lub alkoholu razem wzięci - mówi dr Agnieszka Gaczkowska, ekspert ds. zdrowia publicznego w Unii Europejskiej, dyrektor medyczny Nightly.

Zaburzenia snu to globalna epidemia. Światowa Organizacja Zdrowia odnotowała, że nie tylko coraz częściej diagnozowane są osoby cierpiące na bezsenność czy bezdech, ale osoby ‚zdrowe’ po prostu śpią zbyt krótko. Taka sytuacja wpływa na samopoczucie jednostki, ale pociąga za sobą również konsekwencje ekonomiczne. W Stanach wydatki z budżetu państwa na bezsenność sięgają rocznie 92,5-105 miliardów dolarów. To olbrzymie kwoty. W Polsce jeszcze o tym nie mówimy, ale to tylko kwestia czasu zanim będziemy musieli otwarcie zmierzyć się z tym problemem - tłumaczy dr Gaczkowska.

"Sen jako reset systemu"

Eksperci podkreślają, że sen to czas, w którym następuje konieczny dla człowieka reset systemu. Odpoczywając, umysł porządkuje informacje - decyduje, które wiadomości utrwalić, a o czym zapomnieć. Regenerują się tkanki, naprawiają mięśnie oraz wzmacnia układ odpornościowy. W czasie snu REM wytwarzają się także nowe połączenia nerwowe w mózgu. Ważne żeby organizm miał czas na taką codzienną autonaprawę. Każdy dorosły powinien spać między 7-9 godzin na dobę. Oczywiście liczy się nie tylko ilość, ale też jakość wypoczynku. Ważne żeby nie był on przerywany - sen u zdrowej osoby dorosłej można podzielić na cykle, jeden trwa przeważnie około 90 minut. Żeby w pełni wypocząć potrzebujemy przespać 4-5 takich cykli każdej nocy. Na to, czy będzie to możliwe wpływa wiele czynników zarówno zewnętrznych jak i wewnętrznych - opowiada profesor Adam Wichniak, specjalista psychiatra, neurofizjolog kliniczny pracujący w Ośrodku Medycyny Snu Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie

Zadbaj o zdrowy sen

Co możemy zrobić w ciągu dnia, żeby wyspać się w nocy? Ważne są trzy czynniki: regularny wysiłek fizyczny. Zalecana ilość przez lekarzy to co najmniej pięć razy w tygodniu przez co najmniej 30 minut, może być zwykły, intensywny marsz. Do tego ekspozycja na światło, bo za mało przebywamy na świetle słonecznym w ciągu dnia, za to dużo przy świetle elektrycznym. Warto na godzinę przed snem unikać światła sztucznego, padającego na oczy z bliskiej odległości - mówi profesor Adam Wichniak. Ostatnia rzecz, na którą mamy największy wpływ to odprężenie psychiczne przed snem. Relaksująca kąpiel, przygotowanie się do snu, ulubiona muzyka. Wszystko to, co relaksuje. Wszystko to pomoże nam w tym, żeby nasz sen był dobry - dodaje specjalista.

(mc)