Szymon Hołownia odpowiada na zarzuty dotyczące działki w powiecie sokólskim, którą kupił wiele lat temu za niewielkie pieniądze. Dziś stoi tam 120-metrowy dom. "To bardzo proste. Kupiłem siedlisko z niezamieszkałą ruderą, która po wyremontowaniu zyskała na wartości (tak bywa)" - napisał w mediach społecznościowych.
Sprawa gdańskiej kawalerki kandydata Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta Karola Nawrockiego uruchomiła prawdziwą lawinę. Politycy opozycji najpierw bronili prezesa IPN przed oskarżeniami o wykorzystanie naiwności starszego pana, który trafił do Domu Opieki Społecznej, po czym zaczęli rzucać oskarżeniami pod adresem polityków związanych z obozem władzy. Wspólnym mianownikiem są oświadczenia majątkowe, a raczej kontrowersje i nieścisłości z nimi związane.
Problemy Szymona Hołowni. Marszałek Sejmu tłumaczy się z posiadania działki
Posłowie PiS zarzucają ministrowi sprawiedliwości Adamowi Bodnarowi utajnienie mieszkanie, które według ustaleń prawicowych mediów należy do polityka, lecz nie wpisał go do oświadczenia majątkowego. Szef resortu sprawiedliwości odpiera zarzuty. W mediach społecznościowych opublikował oświadczenie, do którego załączył postanowienie sądu.
Telewizja @RepublikaTV i pan @DariuszMatecki kami. Na przyszo dobra rada z zakresu rzetelnoci dziennikarskiej - warto zada pytanie przed opublikowaniem nieprawdziwej informacji. Pozwala to unikn wstydu i koniecznoci dementowania niezgodnych ze stanem faktycznym treci.... pic.twitter.com/iLOVYkOk7Z
AdbodnarMay 8, 2025
Z podobnymi problemami mierzy się też marszałek Sejmu, a zarazem kandydat na prezydenta, Szymon Hołownia. Na antenie Kanału Zero musiał się tłumaczyć z zakupionej przed laty działki w powiecie sokólskim. Według ustaleń portalu wp.pl, Hołownia wszedł w posiadanie działki o wielkości 0,6 hektara w 2003 roku. W 2012 roku zaś dokupił do niej dodatkowy hektar. Obecnie tam stoi mieszkanie liczące ponad 120-metrów. Rzeczoznawca oszacował wartość nieruchomości na 900 tys. zł - pisała WP. Marszałek Sejmu tłumaczy się, że ziemia, którą zakupił, jest niskiej wartości, a jej powierzchnia zwalnia polityka z obowiązku płaceniu KRUS-u.
W przypadku ziemi rolnej nie liczy się areał, tylko klasa ziemi. Sa tzw. hektary przeliczeniowe. Ziemia, gdzie mam to siedlisko, jest niskiej jakości. Przeliczeniowo to 0,9 albo 1,1 hektara, więc nie mam obowiązku płacenia KRUSU. To jest siedlisko. To jest chałupa, stodoła, kawałek łąki - tłumaczył Hołownia.
Poseł PiS publikuje zdjęcie "rudery" należącej do Hołowni
W sieci pojawiło się natomiast zdjęcie, które rzuca nowe światło na sprawę. Poseł PiS Sebastian Łukaszewicz opublikował wpis, na którym - jak twierdzi - widać mieszkanie, znajdujące się na działce Szymona Hołowni.
"Otrzymałem zdjęcia domu Hołowni którego nie ma wskazanego w oświadczeniu majątkowym! Hołownia zaledwie dwie godziny temu nazwał go ,,ruderą po remoncie"! Panie Marszałku - to jest skandal, tu żadne wyjaśnienia nie wystarczą!"- napisał na X.
UWAGA - otrzymaem zdjcia domu @szymon_holownia ktrego nie ma wskazanego w owiadczeniu majtkowym! Hoownia zaledwie dwie godziny temu nazwa go "ruder po remoncie"! Panie Marszaku - to jest skandal, tu adne wyjanienia nie wystarcz! pic.twitter.com/wOGm9YcP8W
S_LukaszewiczMay 8, 2025
Reakcja marszałka Sejmu. "Tak bywa"
Szymon Hołownia odpowiedział na zarzuty za pośrednictwem serwisu X. To bardzo proste. Kupiłem siedlisko z niezamieszkałą ruderą, która po wyremontowaniu zyskała na wartości (tak bywa). A teraz pytanie mam ja. Skoro kandydat PiS stchórzył przed sejmową komisją, to może tu napisz, czy jak się ,,przekazuje mieszkanie na cele charytatywne" to się pozostaje właścicielem tego mieszkania, czy nie? Bo Nawrocki chyba twierdzi, że się pozostaje. Naprawdę myślicie, że ,,ciemny lud to kupi"? - napisał, czym nawiązał do decyzji Karola Nawrockiego o przekazaniu słynnej kawalerki w Gdańsku na cele charytatywne.