Uczeni z Uniwersytetu w Kalifornii na łamach magazynu Cell zaprezentowali światu swoje przełomowe rozwiązanie w dziedzinie sztucznej inteligencji. Stworzona przez nich platforma potrafi nie tylko wykrywać, ale też diagnozować choroby związane z degeneracją siatkówki oka. Naukowcy osiągnęli to m.in. poprzez zmianę systemu uczenia się komputera.
Obecnie jesteśmy w stanie zaufać sztucznej inteligencji w takich obszarach jak np. samodzielne parkowanie samochodu, jednak poleganie na niej w tak skomplikowanych sytuacjach jak diagnozy medyczne nie było do tej pory powszechną praktyką - komentuje Tomasz Gibas, ekspert ds. sztucznej inteligencji.
Naukowcy z Uniwersytetu w Kalifornii chcą to zmienić - stworzona przez nich platforma wykorzystująca sztuczną inteligencję potrafi nie tylko zdiagnozować i rozróżnić dwie najpopularniejsze choroby siatkówki (zwyrodnienie plamki żółtej i cukrzycowy obrzęk plamki), ale także ocenić stopień zaawansowania schorzenia.
Jak nauczyć komputer diagnozowania chorób?
Kluczem do tego sukcesu była zmiana sposobu uczenia się sztucznej inteligencji. Naukowcy wykorzystali nowy, specyficzny typ uczenia maszynowego nazwany "uczeniem transferowym". Fenomen uczenia transferowego w przypadku medycyny polega na tym, że pozwala ono przenieść zasób wiedzy z jednego obszaru chorobowego na inny, podnosząc dokładność diagnozy przy jednoczesnym skróceniu czasu potrzebnego na naukę - wyjaśnia Tomasz Gibas.
Obecnie platforma skonstruowana przez kalifornijskich naukowców, przyswoiła już 200 tys. zdjęć tomograficznych siatkówki i w ciągu 30 sekund jest w stanie ocenić, czy pacjent potrzebuje leczenia. Skuteczność diagnozy wynosi ok. 95 proc., co twórcy porównują z trafnością dobrze wyszkolonego okulisty.
Sztuczna inteligencja to przełom w medycynie, ale najpierw trzeba oswoić z nią pacjentów i lekarzy
Specjaliści dbają o to, by proces diagnozowania był jak najbardziej przejrzysty, aby nawet pacjenci nieobeznani z technologią mogli mu zaufać. Komputer na bieżąco pokazuje, na jaki obszar patrzy oraz na jakiej podstawie wystawia swoją diagnozę.
Zastosowanie transferowego systemu uczenia się pozwala już teraz sztucznej inteligencji diagnozować obrazy rentgenowskie klatki piersiowej i z 90 proc. dokładnością rozróżniać wirusowe i bakteryjne zapalenie płuc. W planach jest zastosowanie jej także w innych obszarach medycyny, ponieważ każdorazowe zwiększenie bazy danych skutkuje zwiększeniem efektywności diagnozy. Finalnie, celem jest pokazanie lekarzom, że sztuczna inteligencja jest cennym narzędziem pozwalającym usprawnić pracę, a pacjentom - że szybka i trafna diagnoza dokonana przez komputer pozwoli im szybciej poddać się niezbędnemu leczeniu - dodaje ekspert ds. sztucznej inteligencji.