Występ w czterech sezonach serialu "Sherlock" sprawił, że grający w roli Sherlocka Holmesa i doktora Watsona - Benedict Cumberbatch i Martin Freeman - zostali międzynarodowymi gwiazdami. Twórca serialu Mark Gatiss chciałby teraz stworzyć filmową wersję swojego dzieła.

Gatiss wskazuje jednak na poważne utrudnienie. Chcielibyśmy zrobić film fabularny, ale zebranie wszystkich razem jest niewiarygodnie trudne. Jeśli chcecie jakichś bardziej konkretnych odpowiedzi, musicie pytać Benedicta i Martina - odpowiedział Mark Gatiss w rozmowie z portalem Deadline.

Gatiss o filmowej wersji "Sherlocka" mówił już w przeszłości. Film wydaje się oczywistą kontynuacją po zakończeniu serialu. Ludzie myślą jednak, że mam magiczną różdżkę. Niewiarygodnie trudnym jest zebranie aktorów razem i nakręcenie filmu. Pamiętam swoją rozmowę z Edgarem Wrightem, który przez osiem lat próbował nakręcić swój film o Ant-Manie. I tego nie zrobił. Osiem lat to prawie dekada - powiedział "Guardianowi" w ubiegłym roku.

Serial "Sherlock" był hitem

Pierwszy sezon "Sherlocka" wyemitowany został w 2010 roku i wzbudził zachwyt widzów. Wystarczyły zaledwie trzy odcinki tej uwspółcześnionej wersji opowieści o Sherlocku Holmesie, by zainteresowanie występującymi w rolach głównych aktorami sięgnęło zenitu. Dla obydwu był to początek dużej kariery zarówno w kinie ambitnymi, jak i rozrywkowym. Cumberbatch i Freeman są między innymi ważnymi częściami Kinowego Uniwersum Marvela.

Właściciel księgarni na tropie

Choć filmu o cumberbatchowskim Sherlocku nie ma co spodziewać się w najbliższej przyszłości, Gatiss nie próżnuje. Właśnie pisze scenariusz serialu "Bookish" opowiadającego o właścicielu księgarni, który pomaga policji w rozwiązywaniu zagadek kryminalnych. Akcja tego sześcioodcinkowego projektu rozgrywać się będzie w Wielkiej Brytanii zaraz po II wojnie światowej. Gatiss wcieli się w nim w główną rolę Gabriela Booka.