Siły ukraińskie zniszczyły rosyjski bombowiec strategiczny dalekiego zasięgu Tu-22M3 - poinformował dowódca sił powietrznych Ukrainy generał Mykoła Ołeszczuk. Rosja wykorzystuje takie samoloty do ataków na Ukrainę. Zginął jeden członek załogi bombowca - przekazał gubernator Kraju Stawropolskiego Władimir Władimirow.

Bombowiec został zestrzelony rano, kiedy wracał na lotnisko po zakończeniu misji bojowej. Z informacji przekazanych przez ministerstwo obrony Rosji wynika, że czterech pilotów bombowca katapultowało się. "W rejonie (powiecie) krasnohwardiejskim samolot rozbił się na polu. Według danych operacyjnych nie było żadnych uszkodzeń ani ofiar, piloci katapultowali się" - przekazywał początkowo gubernator Kraju Stawropolskiego Władimir Władimirow na Telegramie.

Potem polityk podał jednak nowe informacje w tej sprawie. "Jeden z pilotów nie żyje, dwóch jest w szpitalu, trwają poszukiwania czwartego" - poinformował. 

Dowódca sił powietrznych Ukrainy generał Mykoła Ołeszczuk doprecyzował z kolei, że to siły ukraińskie zniszczyły bombowiec. "Po raz pierwszy jednostki rakiet przeciwlotniczych sił powietrznych we współpracy z wywiadem wojskowym Ukrainy zniszczyły bombowiec strategiczny dalekiego zasięgu Tu-22M3, zdolny do przenoszenia pocisków manewrujących Ch-22 używanych przez rosyjskich terrorystów do atakowania spokojnych ukraińskich miast. Dzisiejszy atak był pierwszym przypadkiem zniszczenia dwóch takich pocisków" - przekazał 

Ukraiński wywiad opisał z kolei szczegóły zestrzelenia maszyny. "Wrogi samolot Tu-22M3 został zestrzelony w odległości około 300 kilometrów od Ukrainy przy użyciu tych samych środków, które wcześniej trafiły rosyjski samolot kontroli radarowej dalekiego zasięgu A-50. W wyniku uszkodzeń bombowiec zdołał dolecieć w okolice Stawropola, gdzie się rozbił" - napisano w komunikacie.