9 miesięcy oczekiwania i wreszcie nadchodzi ten moment - poród. To niezwykle ważne wydarzenie dla dziecka i mamy. Radość, podekscytowanie, ale i niepokój towarzyszy kobietom w ostatnich tygodniach ciąży. Warto do rozwiązania się przygotować, poznać szpital, wybrać metodę, zastanowić się nad znieczuleniem; wreszcie - zapakować torbę z niezbędnymi rzeczami. Kiedy to wszystko kobieta zaplanuje i przygotuje, może z większym spokojem oczekiwać rozwiązania.

REKLAMA
Zdjęcie ilustracyjne /Marcin Bielecki (PAP) /PAP

Jak wybrać miejsce porodu?

Wybierając miejsce porodu każda przyszła mama może kierować się innymi kryteriami. Bardzo często pacjentka decydując się na konkretnego położnika, który przez 40 tygodni prowadzi ciążę już myśli o tym, że chciałaby rodzić w szpitalu, w którym ten lekarz pracuje. Będzie się tam czuła pewniej. Jeśli jednak ciąża nie przebiega prawidłowo, jest wikłana różnymi schorzeniami musi dostosować swój wybór do tych warunków i zdecydować się na ośrodek referencyjny - mówi w rozmowie z RMF FM prof. Andrzej Witek, ordynator oddziału ginekologii i położnictwa w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym w Katowicach. Są też kobiety, które chcą i decydują się rodzić w domu. To oczywiście jest możliwe. Są położne przygotowane do odbierania takich porodów, ale lekarze przestrzegają, że nie wszystko można przewidzieć. Nie mówię stanowczo nie porodom domowym. Jeśli podejdziemy do tego zdroworozsądkowo i weźmiemy pod uwagę wszystkie aspekty medyczne i jeśli nie ma czynników ryzyka, to wówczas można taką decyzję podjąć. Trzeba być jednak przygotowanym, że w każdej chwili takiego porodu może być konieczne przetransportowanie pacjentki do oddziału szpitalnego - tłumaczy prof. Witek. Dodaje, że coraz więcej przyszłych mam przed porodem odwiedza szpitale, pyta o warunki, możliwości znieczulenia, czy np. rodzenia w wodzie. Taka wizyta na oddziale położniczym na pewno jest dobrym pomysłem - podkreśla dr Witek.

Poród siłami natury czy cesarskie cięcie?


Rodzić siłami natury czy przez cesarskie cięcie? Takie pytanie zadaje sobie wiele przyszłych mam. Wiele pacjentek chciałoby mieć wszystko zaplanowane. Cesarskie cięcie kojarzy im się z pozbyciem się pewnych problemów, zabezpieczeniem swojego dziecka, wyeliminowaniem kilkunastogodzinnego porodu - mówi prof. Andrzej Witek. Podkreśla, że panie często nie biorą pod uwagę tego, że cesarka to tak naprawdę duży zabieg chirurgiczny, polegający na otwarciu jamy brzusznej, jamy otrzewnowej i na przecięciu macicy. Podstawowe wskazania do przeprowadzenia cesarskiego cięcia to zagrożenie, jakie poród siłami natury może nieść dla matki lub dziecka. Powinien o tym decydować lekarz. Jeśli ciąża przebiega prawidłowo i wskazań do cesarki nie ma, najlepszy jest poród naturalny. Natura tak ukształtowała cały ten proces, że jest to najbardziej korzystne i najmniej obciążające - przekonuje prof. Witek. Przyznaje jednocześnie, że powikłań po cesarce jest coraz mniej i dziś jest to zabieg w miarę bezpieczny.

Poród ze znieczuleniem czy bez?

Czy rodzenie musi boleć? Robimy wszystko, by poród fizjologiczny przeprowadzić w miarę możliwości bez bólu - mówi prof. Witek.Np. w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym w Katowicach można skorzystać z różnych sposobów łagodzenia bólu, zaczynając od znieczulenia zewnątrzoponowego, a na gazie rozweselającym kończąc. Za założenie znieczulenia zewnątrzoponowego odpowiedzialny jest anestezjolog, który wcześniej rozmawia z pacjentką, zbiera wywiad - mówi prof. Witek. W katowickiej klinice pojawił się w ostatnich dniach także specjalny aparat, który blokuje ból przy pomocy prądu elektrycznego o niskiej częstotliwości. Urządzenie działa dwutorowo - przepływ słabego prądu zwiększa uwalnianie endorfin, a pobudzanie prądem nerwów czuciowych częściowo blokuje przekazywanie do mózgu bodźców bólowych. Ból można także złagodzić rodząc w wodzie.

Dobra położna to skarb!

Rozmowa z Anną Stachulską, położną koordynującą bloku porodowego w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym w Katowicach.

Anna Kropaczek: Niektórzy mówią, że położna to najważniejsza osoba w czasie porodu, oprócz matki i dziecka oczywiście...

Anna Stachulska: To jest ta osoba, która zapewnia ciągłe wsparcie. Ono jest również niefarmakologiczną forma łagodzenia bólu. Wsparcie położnej i jeszcze np. osoby, którą kobieta sama wybierze pozwala na to, żeby wszystkie hormony, które się wydzielają w trakcie porodu działały prawidłowo i żeby poród przebiegał jak najbardziej naturalnie. Zadaniem położnej jest towarzyszyć kobiecie.

Jak kobieta ma rozpoznać pierwsze oznaki porodu? Kiedy ma jechać do szpitala?

Musi być regularna czynność skurczowa co 5-10 minut. Jeśli to trwa godzinę czy dwie, to pacjentka powinna zgłosić się do szpitala. Także jeżeli odpłynie płyn owodniowy albo kiedy coś innego niepokojącego się dzieje, np. jest plamienie lub krwawienie.

Rodzic można nie tylko tradycyjnie na łóżku porodowym, ale również w wodzie...

Poród w wodzie przeznaczony jest dla kobiet, których ciąża przebiegała prawidłowo i spodziewamy się również prawidłowego przebiegu porodu. Jest przeprowadzana kwalifikacja do takiego rozwiązania.

Jakie są zalety rodzenia w wodzie?

Porównajmy to do takiej sytuacji, kiedy wracamy z pracy zmęczeni i wchodzimy pod prysznic albo zanurzamy się w wannie. Woda działa na nas kojąco, odprężająco. Takie samo zadanie ma woda podczas porodu. Też działa rozluźniająco. Dużo rzadziej kobiety korzystają wtedy z farmakologicznego łagodzenia bólu.

Ile takich porodów w wodzie odbyło się w waszym szpitalu?

Około dwustu. Szpital kliniczny jest ośrodkiem 3 stopnia referencyjności, który dedykowany jest kobietom z różnymi problemami, ale oczywiście rodzą u nas także panie z fizjologicznym przebiegiem ciąży i bardzo cieszymy się z tych porodów. Czasami mówimy o porodach w wodzie i porodach na lądzie.

Czy są jakieś przeciwwskazania?

Tak. Chodzi o panie z wysokim nadciśnieniem, z infekcjami, krwawieniem. To wyklucza poród w wodzie.

Kiedy przyszła mama powinna spakować torbę do szpitala?

Jeśli ciąża przebiega fizjologicznie to myślę, że miesiąc przed terminem porodu można torbę spakować. Mówi się, że poród dwa tygodnie przed i po terminie jest fizjologią. Lepiej trochę wcześniej się przygotować, bo kiedy już nastąpi czynność skurczowa, jest to stres i można o czymś zapomnieć, jest niepotrzebna bieganina.

Co do tej torby włożyć?

Wygodne koszulki. Dwie lub trzy, najlepiej takie, które będą komfortowe podczas karmienia piersią. Poza tym podpaski, kosmetyki i wszystko to, co przy każdym innym pobycie w szpitalu jest potrzebne. Dla malucha można mieć pieluchy i ubranka (niektóre szpitale to zapewniają) oraz chusteczki nawilżane. Do tego wodę mineralną. Można mieć też ze sobą jogurt, ale zalecane jest, by pacjentka podczas porodu przyjmowała klarowne płyny.

Poświęćmy jeszcze kilka słów tym chwilom tuż po porodzie. Co wtedy jest najważniejsze?

Najważniejszy jest kontakt z dzieckiem. Te dwie godziny tuż po porodzie. Wtedy rodzi się więź. Ważny jest kontakt "skóra do skóry", kiedy dziecko jest kolonizowane bakteriami rodzinnymi. I oczywiście pierwsze karmienie. Tak naprawdę nie chodzi o to, żeby dziecko się najadło, tylko o bliskość. Chodzi też o to, żeby te pierwsze krople siary powlekły filmem ochronnym cały przewód pokarmowy malucha.