Aż 21 miesięcy średnio muszą czekać pacjenci w Polsce na zabieg usunięcia zaćmy. To najnowsze dane Polskiego Towarzystwa Okulistycznego. Powód to między innymi obniżenie wycen przez Narodowy Fundusz Zdrowia. W całym kraju z zaćmą zmaga się ponad pół miliona osób. Od poniedziałku do pacjentów trafiać będą nowe Karty Praw Pacjenta z Zaćmą stworzone przez Instytut Praw Pacjenta i Edukacji Zdrowotnej we współpracy z Polskim Towarzystwem Okulistycznym.
Podstawowym celem, który przyświecał tworzeniu "Karty praw pacjenta z zaćmą" była edukacja skierowana do osób znajdujących się w grupie ryzyka zachorowania na zaćmę, samych pacjentów oraz środowiska medycznego. Jesteśmy zobowiązani do tego, by podnosić jakość życia pacjentów poprzez uświadamianie o diagnostyce i możliwościach leczenia - komentuje Igor Grzesiak, członek zarządu Instytutu Praw Pacjenta i Edukacji Zdrowotnej.
Najważniejsze prawa osób z zaćmą
Podstawowym prawem chorego na zaćmę jest uzyskanie od personelu medycznego świadczeń zdrowotnych udzielanych z należytą starannością, zgodnych ze wskazaniami aktualnej wiedzy medycznej oraz zasadami etyki zawodowej. Wynika to z prawa do opieki medycznej (diagnostyki, leczenia, pielęgnacji i rehabilitacji) zgodnej z aktualną wiedzą medyczną.
Kwalifikacja do zabiegu usunięcia zaćmy powinna odbywać się zgodnie ze standardami Polskiego Towarzystwa Okulistycznego. Oznacza to, że decyzję o skierowaniu na operację usunięcia zaćmy powinien podjąć lekarz po przeprowadzeniu dokładnego wywiadu i wspólnej ocenie, czy zaćma utrudnia, albo wręcz uniemożliwia choremu codzienne funkcjonowanie, prowadzając do stopniowej utraty samodzielności. Pacjent powinien otrzymać wówczas dokument pozwalający na rejestrację na zabieg. Nie może być mowy o stosowaniu innych kwalifikacji takich jak np. ostrość wzroku pacjenta.
Zabieg usunięcia zaćmy należy do najbardziej spektakularnych procedur medycznych - po 15-30 minutach, bo tyle trwa operacja, osoba, która miała problemy z wykonywaniem najprostszych czynności wraca do normalnego funkcjonowania. Zabieg wykonywany jest metodą tzw. fakoemulsyfikacji. Chirurg okulista wykonuje niewielkie nacięcie w rogówce, usuwa naturalną zmętniałą soczewkę oka, a następnie zastępuje ją sztuczną soczewką wewnątrzgałkową o odpowiednio dobranych parametrach optycznych.
Po przyjęciu do szpitala na zabieg operacji zaćmy pacjent ma prawo do współdecydowania o zastosowanych wyrobach medycznych. W przypadku zabiegu refundowanego przez NFZ nie ma możliwości dopłaty i wyboru soczewki wieloogniskowej lub torycznej, mimo że nie ma w polskim prawie przepisu zabraniającego dopłat. W ramach NFZ wszczepiana jest soczewka jednoogniskowa, która pozwala na uzyskanie dobrego widzenia do dali, jednak pacjent nadal będzie musiał używać okularów do czytania czy pracy przy komputerze. Wiele innych, droższych soczewek jest niedostępnych. Nie wszędzie i nieobszernie pacjent jest informowany. Wiem, że nasze szpitale nie są dopasowane do warunków, które wskazuje nam Unia, czyli dwa łóżka w sali - mówi w rozmowie z RMF FM profesor Iwona Grabska-Liberek, prezes Polskiego Towarzystwa Okulistycznego.
Teraz jest tak, że lekarz decyduje, jaka soczewka - z tych, którymi dysponuje szpital - jest najlepsza dla pacjenta. Chodzi o moc danej soczewki. Jeżeli pacjent wymaga na przykład soczewki torycznej lub multifokalnej, to takiej możliwości pacjent, bo szpital takimi soczewkami nie dysponują. Bo są to zbyt drogie soczewki - dodaje profesor Grabska-Liberek.
Z moich doświadczeń wynika, że pacjenci nie mają podstawowej wiedzy na temat leczenia zaćmy w tym przede wszystkim nie wiedzą, że efekt leczenia zależy od wielu czynników, na które mogą mieć wpływ. Jestem przekonana, że wyedukowany pacjent ma większą szansę na uratowanie widzenia a nawet jego poprawę - dlatego popieram wszelkie działania stawiające potrzeby pacjentów w centrum uwagi - mówi Małgorzata Pacholec, Dyrektor Polskiego Związku Niewidomych.
"Nie zapisywać się do kilku kolejek jednocześnie"
Lekarze zwracają też uwagę, że chorzy nie powinni zapisywać się do kilku kolejek jednocześnie. Powinni za to informować lekarzy, jeśli zabieg wykonają prywatnie. Bo w ten sposób zwalniają miejsce w kolejce w publicznym szpitalu. Pacjent ma nie tylko prawa, ale i obowiązki - dodaje prezes Polskiego Towarzystwa Okulistycznego.
Z roku na rok coraz więcej pacjentów z zaćmą decyduje się na leczenie za granicą. W ubiegłym roku do Czech na operację usunięcia zaćmy wyjechało kilkanaście tysięcy pacjentów z Polski.
(ag)