Wirtualna rzeczywistość ma pomóc pacjentom skazanym na wielogodzinne dializy. Naukowcy ze Szczecina chcą ich na czas zabiegu wyposażyć w gogle, dzięki którym będą mogli odbywać wirtualne wycieczki. To powinno pozytywnie wpłynąć na ich zdrowie.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
To ma poprawić efektywność dializ. Musimy sobie uzmysłowić, że przez nasze nerki przepływa w ciągu minuty litr krwi. To 1440 litrów w ciągu doby. Tyle musi przepłynąć, zęby oczyścić nasz organizm z toksyn. Natomiast dializa trwa 4 godziny, 3 razy w tygodniu i przez dializator przepływa tylko 300 ml krwi w ciągu minuty, czyli mniej więcej 80 litrów w ciągu całej dializy - mówi prof. Kazimierz Ciechanowski z Kliniki Nefrologii, Transplantologii i Chorób Wewnętrznych Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego.
Dializa byłaby bardziej skuteczna, gdyby można było przepływ krwi przyspieszyć. Niestety, aktywność fizyczna w czasie zabiegu jest technicznie niemożliwa. Rozwiązaniem ma być właśnie wirtualna rzeczywistość. Naukowcy opracowują serię wirtualnych wycieczek, wymuszających napinanie mięśni. Przez nasze mięśnie przepływa litr krwi w ciągu minuty. Natomiast nawet u przeciętnego, niewytrenowanego człowieka w czasie aktywności fizycznej przepływa 20 litrów krwi. Jeżeli tyle krwi nam się uda zmobilizować, tak przyspieszyć czynność serca, to oczywiście będzie więcej tych toksyn przepływało przez dializator, przez sztuczną nerkę i będzie lepsze oczyszczanie - tłumaczy prof. Ciechanowski.
Efekty dla zdrowia będą więc oczywiste. Pacjenci będą w lepszej formie, będą żyć dłużej, szybciej też będą mogli otrzymać przeszczep. Ale to nie wszystko. Czas spędzany na dializach się dłuży. Większość pacjentów nie lubi dializ - wpędza ich to w depresję. Wirtualna rzeczywistość ma to również zmienić. W Stanach Zjednoczonych drugą przyczyną zgonów u pacjentów dializowanych jest rezygnacja z hemodializy. Rezygnują, bo mają tego dosyć - mówi. prof. Ciechanowski.
Dzięki goglom vr i kilkunastu, kilkudziesięciu, a docelowo kilkuset scenariuszom, dializy będą dużo bardziej przyjemne. Gogle i słuchawki pomogą zapomnieć pacjentowi o rzeczywistości szpitala i przenieść go w dowolne, wymyślone przez grafików miejsce. Każdy scenariusz trzeba zaprojektować specjalnie pod dializowanych pacjentów. Na pewno będziemy unikać strasznych i silnie emocjonujących przeżyć, szczególnie takich, które mogłyby wywołać niekontrolowane ruchy. Kluczowym elementem innowacyjności tego projektu jest odpowiedni dobór przeżyć, tak żeby zapewnić maksymalną efektywność terapii - mówi Radosław Nagay z firmy zajmującej się projektowaniem w wirtualnej rzeczywistości. Programistów w tworzeniu scenariuszy mają wspomagać studenci Akademii Sztuki ze Szczecina. Pierwsze testy na dializowanych pacjentach planowane są na wczesną jesień. Za rok wirtualna rzeczywistość ma na stałe zagościć w stacji dializ szpitala na szczecińskich Pomorzanach.