Mniejsze nacięcie to mniejszy ból, ale też mniejsze ryzyko przepuklin pooperacyjnych oraz infekcji rany. Dzięki zabiegom z wykorzystaniem robota chirurgicznego - pacjenci szybciej usprawniają się po operacji, po mniejszych zabiegach mogą wyjść do domu tego samego dnia, a po większych w drugiej lub trzeciej dobie.
W 5. Wojskowym Szpitalu Klinicznym w Krakowie, niektóre operacje wykonuje się za pomocą "Leosia" - czyli robota chirurgicznego Da Vinci.
Możliwości ma ogromne. One są związane z precyzją ruchu, z bardzo dobrej jakości obrazem 3D - co dla chirurga pracującego w środku jest niezwykle istotne. Daje możliwość powiększenia tego obrazu w bardzo znacznym stopniu, co też oczywiście podnosi naszą precyzję. Mamy wizualizację w podczerwieni, co ułatwia nam lokalizację naczyń i ułatwia lokalizację dróg żółciowych - mówi dla portalu Twoje Zdrowie RMF24 dr hab. n. med. Michał Nowakowski, kierownik Kliniki Chirurgii Ogólnej i Onkologicznej.
Czteroramienny pajęczak ułatwia manipulację - bo do każdego z ramion podpięte jest odpowiednie narzędzie chirurgiczne. Do tego, potężny komputer wyposażony w sztuczną inteligencję - który wygładza ruchy, dając możliwości lepsze niż ma ludzka ręka.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Niczym z filmu science fiction
Bardzo ważną częścią mechanizmu jest konsola - chirurg wkłada głowę do specjalnych gogli 3D i steruje robotem zarówno rękami jak i nogami. To może budzić skojarzenia z filmami science fiction - zwłaszcza, że użycie robota daje chirurgowi dodatkowe możliwości, których on sam nie ma, bo podnosi precyzję, pozwala widzieć więcej, a także pracować pod innymi kątami. To szczególnie ważne, zwłaszcza przy najtrudniejszych operacjach.
Urządzenie nazywane robotem, to telemanipulator - bo chirurg zdalnie manipuluje narzędziami, zatem nie w polu operacyjnym, tylko siedząc obok za konsolą. Nad bezpieczeństwem i wymianą narzędzi czuwa drugi chirurg, który jest przy pacjencie.
Robot daje bardzo szerokie możliwości, zwłaszcza w leczeniu chorób jelita grubego i prostaty. Oczywiście szczególnie dotyczy to nowotworów, ale nie wyłącznie. U nas w szpitalu, za pomocą systemu robotowego leczymy również przepukliny przedniej ściany jamy brzucha. To są choroby, których leczenie innymi metodami jest możliwe, ale jednak za pomocą robota osiągamy lepsze rezultaty. Pacjenci są krócej w szpitalu i mają lepsze wyniki czynnościowe - tłumaczy chirurg.
Robot ma mieć coraz szersze zastosowanie, m.in. w laryngologii i ginekologii.