Ponad 3,5 miliona Polaków, czyli około 12 procent naszej populacji, regularnie zmaga się z migreną. To wniosek z najnowszych danych Polskiego Towarzystwa Bolów Głowy. Specjaliści przekonują, że mamy wpływ na niektóre elementy, które zwiększają ryzyko migreny.

REKLAMA
Migrena - zdjęcie ilustracyjne

Wśród elementów, które zwiększają ryzyko migreny, są czynniki pokarmowe takie jak czerwone wino, żółte sery. Ale też zmiany pogody, zmiany temperatury, upał albo ochłodzenie, lot samolotem, nagła zmiana miejsca, w którym przebywamy: byliśmy nad morzem, jedziemy w góry. Ważnym czynnikiem ryzyka jest też stres, ale też odpoczynek po stresie. Kiedy przez cały tydzień pracujemy intensywnie i nagle przychodzi wolny dzień, weekend. Wtedy mamy do czynienia z tak zwaną migreną weekendową - opisuje w rozmowie z RMF FM prezes Polskiego Towarzystwa Bólów Głowy neurolog doktor Magdalena Boczarska-Jedynak.

Lek przyjmujemy, gdy czujemy, że atak jest blisko

Migrena częściej występuje wśród kobiet niż u mężczyzn. Od 1 do 2 procent polskiej populacji zmaga się z migreną przewlekłą, która trwa przez ponad połowę miesiąca.

>>>TU ZNAJDZIESZ NAJNOWSZE ZALECENIA SPECJALISTÓW DOTYCZĄCE LECZENIA BÓLÓW GŁOWY <<<

Jeżeli mamy pewność, że jest to migrena, powinniśmy przyjąć, zgodnie z zaleceniami lekarza, lek. Najlepiej już w momencie, gdy czujemy, że napad migreny jest blisko. Jeżeli mamy sytuację, że bóle są częste, powinniśmy mieć zalecone leczenie profilaktyczne. Powinniśmy przez pewien czas przyjmować codziennie leki, by mózg oduczył się generowania napadów migreny - dodaje w rozmowie z naszym reporterem doktor Boczarska-Jedynak.

Kiedy zgłosić się do lekarza?

Jeżeli znamy czynniki, które wyzwalają w nas napady migreny, warto ograniczyć ich działanie. Warto rozmawiać o migrenie z lekarzem, każdy migrenik choruje inaczej i ma inne potrzeby - mówi doktor Boczarska-Jedynak

Pierwszym kontaktem jest lekarz rodzinny. Lekarze rodzinni znają kryteria rozpoznania migreny i mogą wykonać pierwszy krok, zalecić pierwsze kroki przerywające napady migreny. Lekarz rodzinny kieruje też do specjalisty, który dobierze bezpieczny i efektywny lek. Teoretycznie już dwa dni z migreną w miesiącu to czerwona lampka, gdy powinniśmy myśleć o leczeniu profilaktycznym, ale koncentrujemy się nie na liczbie dni, tylko o jakości życia pacjenta. Znam chorych, których migrena unieruchomiła w łóżku raz w miesiącu i to jest wskazanie do leczenia profilaktycznego - dodaje prezes Polskiego Towarzystwa Bólów Głowy.

Unikać hałasu

Specjaliści zalecają osobom, u których występuje migrena, by mieli ze sobą lek, a jednocześnie, by w momencie, gdy pojawia się ten problem, unikali hałasu.

Cisza jest bardzo ważna, w napadzie migreny silna jest przeczulica na hałas, na dźwięki. Gdy migrenik może pozostać w cichym pokoju, w odosobnieniu, z wyłączonym telefonem, to byłoby dla niego najlepsze - opisuje doktor Boczarska-Jedynak.