Ponad połowa pracowników żyje w stresie. Nadmierne wymagania powodują konsekwencje fizyczne i psychiczne, a także wymierne koszty dla firm - wynika z danych przedstawionych przez Państwową Inspekcję Pracy.

REKLAMA
/Unsplash.com /

Stres w miejscu pracy pojawia się, kiedy nadmierne wymagania zawodowe przekraczają możliwości adaptacyjne człowieka, a to może powodować konsekwencje dla zdrowia psychicznego i fizycznego.

Prowadzi też do wymiernych kosztów dla firm, związanych m.in. ze zwiększoną absencją pracowników, mniejszą produktywnością oraz wzrostem liczby wypadków w pracy.

Tylko w mniej niż połowie przedsiębiorstw wiedza o tym, jak kontrolować stres w pracy jest wystarczająca.

Z badań przeprowadzonych przez Centralny Instytutu Ochrony Pracy wynika, że głównymi czynnikami wzrostu stresu są m.in. niepewność zatrudnienia, krótkoterminowe umowy, zbyt wiele obowiązków, niejasność roli zawodowej, brak możliwości wpływania na swoją pracę oraz brak wsparcia społecznego.

W ocenie Rady Ochrony Pracy, PIP powinna prowadzić stały monitoring zmieniających się zjawisk na rynku pracy pod kątem pojawiania się nowych zagrożeń psychospołecznych i ich wpływu na samopoczucie i zdrowie pracowników.

Ważne jest również kontynuowanie prowadzonych przez PIP szkoleń dla pracodawców z przeciwdziałania stresowi, w tym mobbingowi i nękania w miejscu pracy.