Przewlekły ból ma ogromny wpływ na psychikę człowieka - pogarsza samopoczucie, ogranicza aktywność ruchową, zaburza sen. Dzieje się też odwrotnie – problemy natury psychicznej takie, jak: depresja, nerwica czy przewlekły stres powodują, że pacjenci mogą odczuwać ból, najczęściej pleców, stawów czy głowy. „Klient który trafia do gabinetu terapeuty, bardzo często wcześniej był już u wielu specjalistów medycyny i dopiero, kiedy kolejny raz słyszy, że podłoża przewlekłego bólu powinien szukać w psychice, decyduje się na konsultację u psychologa” – mówi Sylwia Żbik-Weiss, psycholog, psychoterapeuta.
Głównymi obszarami, na które wpływa chroniczny, przedłużający się od miesięcy ból są: obszar aktywności ruchowej, nastroju i snu. Przewlekły ból wywołuje lęk przed poważną przyczyną tego bólu, a to jeden z czynników utrzymywania się przewlekłości bólu. Lęk przed chorobą może wiązać się z lękiem przed śmiercią to może potęgować lub utrzymywać poziomu lęku, dlatego tak ważna jest edukacja i informacja oparta na faktach. Zadaniem psychoterapeuty jest więc obniżanie napięcia, obniżanie lęku - mówi Sylwia Żbik-Weiss. Dodaje również, że jeśli do gabinetu terapeutycznego trafia klient, który doświadcza przewlekłego bólu oraz innych objawów takich jak zaburzenia snu, drażliwość, depresyjny nastrój, ważnym zadaniem jest ustalenie, co jest przyczyną. Czasami jest to łatwe - lekarz rozpoznaje np. chorobę zwyrodnieniową, która wywołuje ból, a ból, z kolei, powoduje zmęczenie, apatię, lęk, wycofanie, izolację z życia. Dlatego bardzo ważne jest stwierdzenie, co jest pierwotne, ale nie zawsze jest to możliwe - wyjaśnia psychoterapeutka.
Sylwia Żbik-Weiss przyznaje, że do jej gabinetu często przychodzą osoby, które mimo braku fizjologicznej lub organicznej przyczyny, cierpią na przewlekły ból i to nie tylko kręgosłupa, głowy czy stawów. Często są to bóle z przewodu pokarmowego: żołądka, jelit. Z mojej praktyki wynika, że zdarza się to częściej niż literatura mówi. W różnych artykułach na ten temat poruszany, najczęściej mówi się właśnie o bólach stawów, kręgosłupa, głowy, ale dolegliwości bólowych związanych z przewodem pokarmowym jest coraz więcej. Ja to łączę z karmieniem. Często zadaję klientowi pytanie: czym się karmi ? Jeśli ma zespół jelita drażliwego, pytam, co go drażni, w czym jest nadwrażliwy, co połyka, a nie chce tego robić ? To "karmienie się" łączę z emocjami i zaburzeniami w procesie adaptacji (asymilacja, akomodacja) - mówi Sylwia Żbik-Weiss.
Często problem zaczyna się w głowie. "Pacjenci cierpią na 'zespół jelita wkurzonego'"
Mówimy klientowi, że być może przyczyna jego dolegliwości ma podłoże psychologiczne, potocznie mówiąc jest "w jego głowie". Nawet wtedy klienci mają jednak nadzieję, że będzie leżała po stronie medycznej, że ból związany jest z chorobą ciała. Trudno mu zrozumieć naturę bólu "znikąd". Ludzie nie myślą o tym, że w dzieciństwie przeżyli wiele trudnych sytuacji, a ich ciało teraz w momentach stresujących automatycznie napina się, robi im się niedobrze, ściska ich w okolicy żołądka. Bardzo trudno jest klientom połączyć fakt, że objaw z ciała, np. przewlekły ból głowy czy karku jest związany z tym, że przez x godzin w pracy mają napięte barki, przez co napinają się wszystkie mięśnie wokół szyi, a to wywołuje przewlekły ból. Dotyczy to głównie osób nadwrażliwych, którzy wszystko przeżywają i nie potrafią puścić nadmiaru emocji - podkreśla Sylwia Żbik-Weiss.
Odczucie bólu jest indywidualne, każda emocja może w postaci bólu zlokalizować się w innym miejscu, ale psychologowie zauważają pewne prawidłowości. Mogę powiedzieć o swoim doświadczeniu. Bardzo często osoby, które przychodzą z bólem głowy, mają za dużo na głowie. Osoby, które przychodzą z bólem kręgosłupa, za dużo biorą odpowiedzialności na swoje barki. Osoby z bólami ze strony przewodu pokarmowego, nie wyrażają głównie złości. Mówimy czasami: zespół jelita wrażliwego - "zespół jelita wkurzonego". Zdarza się że, trafiają do gabinetów kobiety, które doświadczają dolegliwości bólowych w okolicy podbrzusza - często ich historia dotyczy napięć w trójkącie: mama, tata, dziewczynka. Jest taka prawidłowość, przynajmniej ja taką dostrzegam - mówi psychoterapeutka. Dodaje, że klientów najpierw trzeba wesprzeć, zrozumieć, edukować, a w kolejnym kroku wzmocnić ich motywację do pracy nad sobą.
Proces poznawania siebie, swojego ciała, odczytywania sygnałów z niego płynących bywa długotrwały i trudny. Krok po kroku trzeba się nauczyć, że można mieć pewną kontrolę nad bólem. Klienci czasami przychodzą do mnie z przekonaniami na temat przewlekłego bólu, którego doświadczają, np. mówią, że to nigdy nie minie, że zawsze ich bardzo boli, że to jest ciągły ból. Stosuję wówczas technikę skalowania. Pytam klientów po prostu, jak dzisiaj czują ból w skali 1-10. Okazuje się, że ten ból nie jest ciągle taki sam, że zmienia się. Pytam więc, co się stało, że ten ból jest dzisiaj większy. Uczę klienta, że może mieć nad tym kontrolę, że może siebie swoim zachowaniem wspierać - opowiada Sylwia Żbik-Weiss. Psycholog może też nauczyć swojego klienta różnych technik, które pomogą mu w radzeniu sobie z bólem, należą do nich wizualizacje, techniki relaksacyjne i oddechowe. Mają one na celu obniżenie napięcia i nabycie umiejętności rozluźniania ciała, odstresowania się a co za tym idzie zmniejszenia odczucia bólu. Ważnym zadaniem jest też modyfikacja sposobu myślenia o bólu. Uczymy racjonalnie patrzeć na ból: jak i kiedy mnie boli, czy i jaki mam wpływ na ból. W psychoterapii terapeuta może wypracowywać z klientem strategie adekwatnego reagowania, stworzyć system wczesnego ostrzegania. Często bowiem klienci sami nieświadomie potęgują albo utrzymują poziom bólu, np. przez nieprawidłową postawę. Czasami też wiedzą, co mają robić, a nie robią tego. Wtedy pytam, dlaczego działają na swoją niekorzyść. Celem psychoterapeuty może być również aktywizacja do ruchu. Każdy może znaleźć sobie swoje sposoby na aktywny tryb życia, dla jednej osoby będzie to spacer, ktoś inny może poćwiczyć jogę i przy okazji zredukować napięcie - wylicza Sylwia Żbik-Weiss.
Ciało mówi do nas poprzez ból, pełni on zatem ważną funkcję ostrzegawczą. Jeśli klient przychodzi i mówi, że bardzo go boli żołądek, ma zgagę, że mu się odbija, to ja staram się mówić jego językiem i pytam, co połknął, co mu szkodzi i czym mu się odbija. Jakie są odpowiedzi? Np. zezłościłam się na szefa i nic nie powiedziałam. Mąż mnie zdenerwował, odbija mi się tym, że cały czas mnie upomina, że jestem leniwa. Czasami też stosuję technikę, która niektórych dziwi i pytam: co twój żołądek powiedziałby do ciebie gdyby mógł mówić ? Co twoja głowa powiedziałby do ciebie gdyby umiała mówić? W tym drugim przypadku ludzie często odpowiadają: daj mi spokój, pozwól mi nie myśleć, pozwól mi się zrelaksować. Ból w takich przypadkach pełni funkcję informacyjną - podkreśla psychoterapeutka.
Ból przewlekły wymaga wielokierunkowego leczenia, co oznacza stosowanie różnych dobranych indywidualnie metod leczenia: farmakologicznego, zabiegowego, oraz metod uzupełniających, psychoterapii i rehabilitacji.