8 milionów Polaków zmagało się lub zmaga z co najmniej jednym zaburzeniem psychicznym - wynika z danych Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego. To najczęściej stany lękowe, depresja, uzależnienia i samoagresja. "Potrzeby są ogromne, a nas jest za mało" - alarmują lekarze. W całym kraju pracują niespełna 4 tysiące psychiatrów.
Jesteśmy na przedostatnim miejscu w Europie pod względem liczby psychiatrów. Około 3700 psychiatrów wykonuje swoją pracę zawodową. Duża część z nich to lekarze w wieku powyżej 50 lat. Wielu z nich jest z zespołem wypalenia zawodowego, który wiąże się z tym, że przyjmują wiele osób, często w złych warunkach, realizując swoje zadania w niedoinwestowanych obiektach, gdzie poziom wynagradzania pracowników psychiatrii generalnie jest niski, to też powoduje frustrację i wcale nie przyciąga nowych lekarzy do zawodu - komentuje w rozmowie z RMF FM profesor Janusz Heitzman z Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego.
Mówimy teraz młodym lekarzom przygotowując ich do wykonywania zawodu psychiatry, że czeka ich nie tylko praca w miejscach nazywanych domami dla obłąkanych, tylko rozwiązywanie autentycznych problemów, pomocy środowiskowej, często w miejscu zamieszkania pacjenta - dodaje.
Według psychiatrów, na zaburzenia psychiczne najbardziej narażone są osoby w wieku 60+ oraz młodzi ludzie, którzy nie ukończyli jeszcze 18. roku życia.