Pandemia Covid-19 przyczyniła się do rozwoju innego rodzaju pandemii – nerwic. Problem dotyczy nie tylko osób młodych i w wieku średnim, ale też w znacznym stopniu seniorów – mówi PAP psychogeriatra dr Małgorzata Ostrowska z Poradni Zdrowia Psychicznego Szpitala MSWiA w Krakowie.
Jak uzasadnia specjalistka, seniorzy mają nie tylko słabszy układ nerwowy, ale też z racji wieku są nastawieni lękowo na przyszłość. Ci, którzy pełnili różne funkcje społeczne, np. babci, dziadka lub ucznia Uniwersytetu Trzeciego Wieku - stracili je, szczególnie w pierwszych miesiącach wybuchu epidemii.
Seniorzy potrafią fantastycznie funkcjonować, ale pandemia zmieniła życie wielu osób - zaznacza dr Małgorzata Ostrowska z Poradni Zdrowia Psychicznego Szpitala MSWiA w Krakowie.
Zwraca uwagę, że silne stany lękowe pojawiły się u seniorów szczególnie na samym początku, kiedy to mówiło się, że ta grupa wiekowa jest najbardziej narażona na covid. Doszła trudność z dostępem do lekarza, z którym kontakt dla seniorów był ważny. W opinii psychogeriatry teleporady, ale też konieczność załatwiania niektórych spraw przez internet jeszcze bardziej potęgowały uczucie niepokoju, wyobcowania.
Nasz mózg bardzo nie lubi niepewności - ocenia ekspertka.
Nerwica to nie zapalenie gardła, które przechodzi po tygodniu
Podkreśla także, że nerwice zostaną z nami. Nerwica to nie jest zapalenie gardła, które przechodzi po tygodniu. Stałe bombardowanie psychiki stresem powoduje, że będziemy to odczuwać jeszcze przez długi czas i - w przypadku seniorów - najczęściej pod postacią zaburzeń snu, niespecyficznych dolegliwości bólowych, np. żołądkowych. To są często objawy nerwicowe - mówi dr Małgorzata Ostrowska.
Z jej obserwacji wynika, że u starszych osób to nie farmakologia jest najistotniejsza, ale bycie z nimi, rozmowa.
Większość seniorów to wdowy, wdowcy, a z ich otoczenia odchodzą kolejni przyjaciele, znajomi. Dla nich najistotniejsze jest to, by nie byli samotni - mówi psychogeriatra.
Zdaniem dr Ostrowskiej po pandemii poważnym problemem staną się choroby, które z powodu covidu przestały być leczone.
Choroby niezdiagnozowane lub których leczenie zostało zaniedbane albo zawieszone, dadzą o sobie znać. Tego nie da się odrobić w ciągu kilku tygodni - mówi psychogeriatra.
Kontakty społeczne i ... opieka nad psem
Dr Ostrowska zaleca seniorom, aby pamiętali o schemacie swojego dnia, ale przede wszystkim, żeby wstawali i kładli się spać o stałych godzinach, ponieważ zaniedbane zaburzenia snu będą się jeszcze potęgować. Ważne jest także utrzymywanie kontaktów z innymi ludźmi i spacery na świeżym powietrzu.
Dla osób, które mają mniejsze kontakty społeczne, pomocna w utrzymaniu rytmu dnia może być opieka nad psem. Dla seniorów odpowiedniejszym kompanem będzie dorosły lub starszy pies, a nie szczeniak. W schronisku można zaoferować swoją pomoc w charakterze wolontariusza, wtedy psem można opiekować się czasowo, np. wyprowadzając go na spacery.