Każdego roku w Polsce ponad 5 tys. osób odbiera sobie życie. 8 na 10 osób to mężczyźni. Kulturowy brak przyzwolenia na słabość i przeżywanie emocji u mężczyzn – to jeden z głównych powodów, dlaczego nie sięgają po pomoc. Mężczyźni nie dają sobie przyzwolenia na przeżywanie emocji i bycie słabym. To efekt stereotypów, które cały czas funkcjonują w naszym społeczeństwie i które wpajane są chłopcom od najmłodszych lat. Jeśli nie zmienimy podejścia do wychowania chłopców, skutki mogą być dramatyczne” – mówi psychoterapeutka Agata Ziobrowska, ekspertka platformy GrupaWsparcia.pl.
Z danych Komendy Głównej Policji wynika, że tylko w 2020 roku 84 proc. samobójstw popełnili mężczyźni. Na 5165 osób, które odebrały sobie życie, stanowili grupę 4386 osób. Statystyki od 2017 roku pokazują, że każdego roku w Polsce ponad 5 tys. osób odbiera sobie życie. W 2017 roku 5276 osób, w 2018 - 5182, w 2019 roku - 5255. Kolejno w latach 2017, 2018, 2019 mężczyźni stanowili 86 proc. samobójców.
"Prawdziwy facet nie płacze, musi być silny". Nie proszą o pomoc w obawie przed wstydem czy wyśmianiem
Dlaczego mężczyźni dużo częściej decydują się na ten dramatyczny krok? Eksperci z zakresu zdrowia psychicznego jako jedną z głównych przyczyn wskazują wciąż funkcjonujące w naszym społeczeństwie stereotypy - kulturowy brak przyzwolenia na słabość i przeżywanie emocji u panów, co ostatecznie przekłada się na to, że nie sięgają po pomoc, gdy jej potrzebują. Mężczyzna musi być silny i odważny. Mężczyzna nie płacze, nie chodzi smutny, nie opowiada o swoich problemach - bo to niemęskie. To domena kobiet.
W naszym społeczeństwie mamy obraz mężczyzny twardego, silnego, niezłomnego, który nie przeżywa emocji i smutku. Kiedy kobieta ma problem, może pójść do przyjaciółki, wygadać się, wypłakać i jest jej trochę lżejAgata Ziobrowska, psychoterapeutka
Kobieta może pozwolić sobie na chwile słabości, a mężczyzna tłumi te emocje, nie podzieli się nimi z partnerką, kolegą, bo tak nie robią prawdziwi faceci. I kiedy dzieje się coś trudnego, zostaje z tym sam. Wynika to ze społecznych oczekiwań co do roli mężczyzny, które wpływają na to, że panowie sami sobie nie dają prawa i przyzwolenia do tego, żeby z kimś porozmawiać o swoich problemach - podkreśla psychoterapeutka Agata Ziobrowska, ekspertka platformy pomocy online GrupaWsparcia.pl.
W efekcie mężczyźni dużo rzadziej niż kobiety sięgają po pomoc specjalisty w sytuacjach kryzysowych. W terapii stanowią zdecydowaną mniejszość. A jeżeli już zdecydują się na wizytę w gabinecie, dużo trudniej jest im się otworzyć - dodaje.
"Nie bądź beksą, przestań się mazgaić jak baba, ale z ciebie mięczak" - krzywdzące podejście wpajane od dziecka
Zdaniem specjalistów z grupywsparcia.pl, dopóki nie będzie społecznego przyzwolenia dla mężczyzn do odczuwania emocji, dopóty małym chłopcom od najmłodszych lat będzie się wpajać, że chłopaki nie płaczą, że muszą być twardzi, bo inaczej nie będą prawdziwymi mężczyznami, nic się w tej kwestii nie zmieni. To podejście społeczeństwa do roli mężczyzny uczy ich tłumienia emocji. Podejście wpajane już od najmłodszych lat małym chłopcom.
To, czego nasłuchają się w dzieciństwie, później zostaje im w głowie, jak już są dorosłymi mężczyznami. Tak długo, jak mali chłopcy będą to słyszeć z ust dorosłych, jak będą karani za płacz czy smutek, tak długo nic się w tej kwestii nie zmieni i nie będą dawać sobie przyzwolenia na przeżywanie emocji, smutku, a tym bardziej nie dopuszczą do świadomości tak podstępnej i niebezpiecznej choroby, jaką jest depresja. Nie dadzą sobie prawa do proszenia o pomoc.
Jak możemy pomóc? Walcząc ze stereotypami
Na te zmiany ma wpływ każdy z nas - rodzice, dziadkowie, partnerzy, przyjaciele, rodzeństwo. Możemy to zmienić, mówiąc głośno o tym, że odczuwanie smutku przez mężczyznę jest zupełnie naturalne, jest w porządku, że nie musi on zakładać maski twardego, silnego macho, jeśli akurat ma problem.
Przede wszystkim musimy dawać prawo mężczyznom do odczuwania emocji. Mówić - masz prawo płakać, masz prawo czuć się smutny, ma prawo być ci przykro. To, że czujesz tak czy inaczej, nie oznacza, że jesteś w jakiś sposób niepełnowartościowym mężczyzną. Nie karzemy dziecka, męża, partnera za to, że jest smutny. Nie dajemy przytyków na zasadzie weź się w garść, co ty robisz, przestań już ryczeć - takich słów nie wypowiadamy. Musimy uczyć chłopców już od najmłodszych lat przede wszystkim zauważać ich emocje i nazywać. To po pierwsze. Po drugie - nie karać, nie krytykować tego, że pokazuje emocje, dawać przestrzeń pozwalać mu nazywać swoje emocjeAgata Ziobrowska, psychoterapeutka
Bezpieczna przestrzeń i wsparcie w kryzysie
Wielu mężczyzn borykających się z problemami czy przechodzących kryzys nie prosi o pomoc właśnie w obawie przed wstydem czy wyśmianiem. W tej sytuacji alternatywnym rozwiązaniem są więc organizacje czy platformy udzielające takiego wsparcia anonimowo. Jednym z takich rozwiązań jest platforma pomocy online GrupaWsparcia.pl, która pozwala na w pełni anonimowe, bezpłatne oraz bezpieczne korzystanie ze wsparcia psychologicznego. Platforma jest własnością Fundacji ADRA Polska i została stworzona z myślą o osobach, które poszukują wsparcia w kryzysowych sytuacjach życiowych, np. zmagających się z samotnością, depresją, problemami natury psychologicznej czy uzależnieniem.