Osłabienie, ból gardła i katar. Między innymi na takie objawy - mimo że to środek wiosny - skarży się ostatnio wiele osób. Jaka może być przyczyna? Nasz dziennikarz zapytał o to ekspertów.
Tropów w takich sytuacjach jest zwykle kilka. Jeden z nich to infekcja, najczęściej infekcja wywołana przez wirusy, nie tylko koronawirusy, nawet w połowie maja. Ostatnie dni majowe nie należały do specjalnie ciepłych, to byli słynni zimni ogrodnicy. Drugi trop, który może pomóc nam w wyjaśnieniu niepokojących objawów, to alergia, jesteśmy w szczycie sezonu pylenia trawy - podkreśla w rozmowie z naszym reporterem alergolog i immunolog profesor Marcin Moniuszko.
W tym roku okresy pylenia rozpoczęły się o mniej więcej trzy tygodnie wcześniej niż zwykle. To efekt przyspieszenia wegetacji. Pylenie brzozy skończyło się dawno temu. Kwitnienie traw, które zwykle zaczynało się pod koniec maja, już teraz jest w pełni swojej okazałości. To również przyczynia się do objawów takich jak kichanie, wyciek z nosa, świąd oczu i nosa. Jedna trzecia naszej populacji ma alergię. Alergia na trawy to jeden z najpopularniejszych rodzajów alergii - zaznacza prof. Moniuszko.
Co najciekawsze, jedna sytuacja, czyli infekcja wirusowa wcale nie musi wykluczać drugiej sytuacji, czyli alergii. Jeśli ktoś ma alergię i nie leczy jej w sposób wystarczający albo w ogóle jej nie leczy, naraża się na częstsze i dłuższe przechodzenie infekcji wirusowej. Wirusy wchodzą w alergiczną błonę śluzową jak w masło i hulają tam swobodnie - opisuje prof. Moniuszko.
Alergia czy infekcja?
Objawy typowe dla infekcji to podwyższona temperatura czy ból gardła. Szereg innych objawów takich jak wyciek z nosa czy katar mogą występować zarówno w przebiegu infekcji wirusowej, jak i w przebiegu alergii. Jak sobie z tym poradzić? Przez włączenie odpowiedniego leczenia. To tabletki zawierające preparat przeciwhistaminowy, czy glikokortykosteroidy donosowe w małych dawkach, w ten sposób te objawy można opanować. Te formy leczenia niekoniecznie są skuteczne w przypadku infekcji wirusowej - zaznacza prof. Moniuszko.
Jak wzmocnić naszą odporność zarówno na alergię, jak i na infekcje o tej porze roku? Powinniśmy zacząć od najbardziej podstawowych i często niedocenianych sposobów. Podstawa to odpowiednia liczba godzin snu, czyli, jak zalecają specjaliści, około siedmiu godzin dla osoby dorosłej i jeszcze więcej dla dzieci - podkreśla ekspert. Zalecamy zdrową dietę, aktywność fizyczną i to, o czym łatwo się mówi, ale trudno wprowadzić w życie, czyli jak najmniej stresu - przyznaje immunolog.
Rozmowy, na podstawie których przygotowany został artykuł, zostały przeprowadzone przy okazji XVIII Kongresu Polskiego Towarzystwa Immunologii Doświadczalnej i Klinicznej.