Pogoda za oknami raczej jesienna niż zimowa. Taka aura sprzyja namnażaniu się wirusów i bakterii. Prawdziwy szczyt zachorowań na grypę - według ekspertów - dopiero przed nami.
Tylko w okresie od 1 do 7 stycznia 2019 roku zarejestrowano w Polsce ponad 115 tysięcy zachorowań i podejrzeń zachorowań na grypę. Tak wynika z raportu Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego-Państwowego Zakładu Higieny.
Z powodu grypy lub podejrzenia grypy do leczenia szpitalnego skierowano 436 osób. Główną przyczyną hospitalizacji były objawy ze strony układu oddechowego.
Kiedy szczyt zachorowań?
Sezon grypowy rozpoczyna się zwykle we wrześniu i trwa do końca kwietnia. Szczyt zachorowań przypada zazwyczaj na styczeń-marzec.
Typowe objawy grypy to:
- wysoka temperatura
- bóle mięśni
- ogólne rozbicie, złe samopoczucie
Gdy zaobserwujemy u siebie powyższe symptomy, jak najszybciej udajmy się do naszego lekarza rodzinnego.
Eksperci ostrzegają, że groźniejsze od samej grypy są jej powikłania jak zapalenie oskrzeli, płuc, a nawet zawał serca. Dlatego każdą chorobę trzeba porządnie doleczyć.
Zamiast leczyć, lepiej zapobiegać
Wciąż jeszcze warto zaszczepić się przeciwko grypie. Pamiętajmy jednak, że odporność nabywamy po około 2 tygodniach od przyjęcia szczepionki. W tym czasie powinno się unikać osób, które mogą nas zarazić.
Ponadto lekarza przypominają, by ubierać się adekwatnie do pogody, zdrowo się odżywiać, nie zapominać o aktywności fizycznej oraz regularnym wietrzeniu mieszkania. To pomoże wzmocnić naszą odporność.
(mc)